Manuela Michalak była o włos od wygranej pierwszej polskiej edycji "Big Brothera". W finale pokonał ją Janusz Dzięcioł, faworyt widzów, który cieszył się ich największą sympatią. Mężczyzna zginął w wypadku w grudniu 2019 roku. Manuela w rozmowie z dziendobry.tvn.pl ze wzruszeniem wspomina kolegę z programu. Jak przyznaje, wieść o jego śmierci była dla niej wielkim szokiem.
Program "Big Brother" zmienił oblicze polskiej telewizji. Grupa osób, która została zamknięta w domu Wielkiego Brata, pod czujnym okiem kamer musiała nawiązywać relacje, rozwiązywać konflikty i stawiać czoła trudnym wyzwaniom. Niektórzy szybko zaskarbili sobie sympatię widzów, inni nie cieszyli się dobrą opinią. Jednak jedno jest pewne - każdy uczestnik opuszczając reality show, miał otwarte drzwi do kariery. Kto z nich wykorzystał swoją szansę?
Janusz Dzięcioł zginął 6 grudnia 2019 roku w Białym Borze koło Grudziądza. Przyczyną jego śmierci był rozległy uraz głowy. Po kilku miesiącach prokuratura ustaliła okoliczności tragicznego wypadku.
Choć trudno w to uwierzyć, to od pierwszej edycji programu "Big Brother" minęło już 11 lat. Wtedy codziennie 9 milionów osób zasiadało przed telewizorem, by podpatrywać bohaterów reality-show. Co w tym czasie wydarzyło się w życiu Manueli Michalak, Piotra Lato, Alicji Walczak i Janusza Dzięcioła? Jaki biznes prowadzi Manuela Michalak? Co jest dla niej teraz najważniejsze? Ile fakultetów ma Alicja Walczak? Czy wyszła za mąż? W jakim zespole gra teraz Piotr Lato? Komu gra na nerwach Janusz Dzięcioł i co pociąga go w polityce? Czy żałują, że wzięli udział w programie "Big Brother"?