Dezodoranty z aluminium w zależności od konkretnej marki działają zazwyczaj od 24 do 72 godzin. Mają za zadanie blokować ujścia gruczołów potowych, a co za tym idzie – hamować pocenie się oraz niwelować przykry zapach. Kosmetyk spływa z naskórka podczas mycia lub intensywnego pocenia, ale substancje zawarte w antyperspirantach i dezodorantach, w tym aluminium, przenikają do wnętrza ciała zaraz po zastosowaniu. Chorób powodowanych przez aluminium można jednak uniknąć. Na rynku istnieje wiele zamienników najpopularniejszych dezodorantów, jak choćby ałun, alumina czy olej kokosowy.
Obecność aluminium w dezodorantach
Glin, czyli aluminium, występuje niemal we wszystkich popularnych dezodorantach i antyperspirantach. Najważniejszym zadaniem soli aluminium jest zwężenie gruczołów potowych, a co za tym idzie – ograniczenie pocenia. Dlatego kosmetyki tego typu są tak popularne i łatwo dostępne. Dezodorant z aluminium zostaje usunięty razem z warstwą rogową naskórka np. podczas mycia lub przy silnym wydzielaniu potu. Niestety, ale sole aluminium nie pozostają jedynie na powierzchni skóry. Zaraz po aplikacji aluminium z dezodorantu przedostaje się do wnętrza organizmu. Mimo tak dużej popularności oraz dostępności antyperspirantów i dezodorantów z aluminium powszechnie wiadomo, że kosmetyki te nie są obojętne dla zdrowia. Czy i na ile aluminium w dezodorantach jest szkodliwe ?
Na czym polega szkodliwość aluminium w dezodorantach?
Liczne badania potwierdzają, że dezodoranty z aluminium nie są obojętne dla organizmu, a mogą być nawet niebezpieczne. Na czym zatem polega szkodliwość aluminium w dezodorantach ? Okazuje się, że częste aplikowanie glinu doprowadza do kumulowania się go w tkankach, a co za tym idzie – może doprowadzić do rozwoju choroby Alzheimera oraz innych zaburzeń i chorób układu nerwowego. Aluminium zaburza m.in. właściwe przekazywanie sygnałów przez komórki nerwowe (niszczy mielinę). Nie można również nie wspomnieć o wpływie aluminium z dezodorantów na rozwój chorób nowotworowych, zwłaszcza raka piersi. Wynika to z kilku powodów. Po pierwsze, sole aluminium działają na DNA, co w konsekwencji może doprowadzić do powstania zmian nowotworowych. Po drugie, glin ma tendencję do naśladowania funkcjonowania estrogenów, żeńskich hormonów, co może zwiększać ryzyko pojawienia się raka piersi. Warto także wspomnieć, że oprócz aluminium popularne dezodoranty i antyperspiranty zawierają inne szkodliwe dla zdrowia substancje, jak choćby konserwanty i alkohol. Mogą one sprzyjać rozwojowi alergii oraz podrażnień skórnych.
Czy istnieje alternatywa dla dezodorantów z aluminium?
Poza dostępnością za antyperspirantami i dezodorantami z aluminium przemawia ich niewątpliwa skuteczność. Czy istnieje zdrowsza i bardziej naturalna alternatywa dla tych specyfików. Okazuje się, że tak. Popularnym zamiennikiem tradycyjnych dezodorantów jest ałun (siarczan potasowo-glinowy) – kryształ zawierający sole glinu. Jednak tej substancji nie można porównać z aluminium zawartym w dezodorantach. Wszystko za sprawą naturalnej struktury krystalicznej ałunu, dzięki której glin nie jest wchłaniany. Pod wpływem wody kryształ rozpada się na jony, więc podczas kontaktu z warstwą lipidową naskórka glin nie ma możliwości wchłonięcia się. Ałun był wykorzystywany jako naturalny antyperspirant już w starożytnym Rzymie. Zwolennicy tego kryształu są zdania, że ma on działanie antybakteryjne, koi i niweluje zapach potu bez zatykania gruczołów potowych. Innym zamiennikiem popularnych dezodorantów z aluminium jest alumina, znana też jako korund . To jeden z najstabilniejszych i najtwardszych minerałów. Mimo że to również tlenek glinu, korund nie jest tak szkodliwy jak aluminium. Zaletą aluminy jest to, że nie podrażnia i nie przesusza skóry, a ponadto jest bezpieczna dla organizmu. Na rynku można także dostać gotowe dezodoranty zawierające naturalne składniki, a przy tym pozbawione aluminium i innych szkodliwych substancji. Głównymi składowymi tych dezodorantów są: olej kokosowy, cynk, soda, szałwia, chmiel, sok z cytryny, olejki eteryczne.
Zobacz także:
Jak używać słuchawek, aby nie uszkodzić słuchu?
Jak zrobić skuteczny płyn antybakteryjny? To bardzo proste
"Mój pies uratował mi życie. Pokonałem chłoniaka, teraz chcę pomagać innym"
Autor: Adrian Adamczyk