Podczas biegu survivalowego rok temu zdarzył się tragiczny wypadek. Jego uczestniczka Marzanna Wieczorek została wybita z wielkiego materaca i spadła na plecy. W wyniku upadku uszkodzony został kręgosłup. Teraz Pani Marzanna ciężko pracuje, by stanąć na nogach o własnych siłach. Jej determinacja sprawiła, że robi postępy i pomimo obaw lekarzy, którzy uważali, że nigdy nie odzyska samodzielności, zaczyna samodzielnie ruszać nogami. "Lena (wnuczka) jest moim lekarstwem" - powiedziała w Dzień Dobry TVN.