Dawid S. wielokrotnie siedział w więzieniu, m.in. za bójki, pobicia, groźby karalne i jazdę pod wpływem alkoholu. Przez 14 lat bił, gnębił i poniżał swoją żonę. Kobieta związała się z innym mężczyzną. Dwa dni po tym, jak recydywista wyszedł na wolność, z bratem wtargnął do jego mieszkania. Tam, na oczach dzieci, zaatakowali go nożem i rozbitą butelką. Został skazany na 6 lat. - Mam teraz uciekać, bo on może niedługo wyjść? - pyta była żona.