Sześcioletni chłopiec został zamknięty przez swoich rodziców w klatce dla psa. Uratowali go policjanci, których zawiadomił sąsiad. Opiekunowie malca usłyszeli zarzuć m.in. narażenia życia dziecka na niebezpieczeństwo. Co im za to grozi?
Błąkające się w nocy po ulicach Piły, zapłakane dziecko zauważył przechodzień i zareagował. Zajął się maluchem do czasu przyjazdu policjantów. Chłopiec "przyznał, że wyszedł z domu szukać mamy, ponieważ miała wyjść do koleżanki tylko na chwilę" - informuje Wojciech Zeszot z pilskiej policji. W rzeczywistości poszła bawić się do klubu. Sąd zdecydował o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej.
Jakie reakcje wzbudza w nas dziecko pozostawione bez opieki? Zobaczcie, jak reagujemy na widok błądzącego ulicami dziecka, a jak na dziecko, które błąka się po centrum handlowym. Rozmawialiśmy na ten temat z socjologiem Tomaszem Sobierajskim.