Słowa wypowiedziane do rosyjskiego okupanta przez ukraińskich obrońców Wyspy Węży obiegły cały świat i stały się symbolem ich heroicznej walki. W pierwszym dniu wojny prezydent Załenski poinformował, że wszyscy obrońcy wyspy zginęli. Dwa dni później okazało się, że zostali wzięci do niewoli. W sumie 82 osoby. Do dziś do domu wróciła tylko garstka. Reszta wciąż przebywa na terenie Federacji Rosyjskiej. Wśród nich jest Jewgieniej, kucharz, który gotował na wyspie. Od blisko 7 miesięcy szukają go żona i matka.
Około 1 700 ukraińskich żołnierzy i cywilów jest przetrzymywanych przez Rosjan. Wśród więźniów jest pół tysiąca kobiet. - Golą im głowy i codziennie rozbierają. Poniżają ludzką godność - przekazała Iryna Wereszczuk, wicepremierka Ukrainy.