Czasem życie potrafi zaskakiwać i zamiast sakramentalnego "tak" trzeba podjąć decyzję o rozstaniu. "Coś we mnie pękło, nie chciałam tak żyć, pięć miesięcy przed ślubem odwołałam salę, orkiestrę, fotografa, kamerzystę" – wyznała Natalia, która dwukrotnie zerwała zaręczyny. "Przestałam go kochać tak, jak powinno się kochać przyszłego męża" - powiedziała Sylwia, niedoszła panna młoda. Oto historie dwóch kobiet, które na krótko przed planowaną ceremonią odwołały ślub, oddały pierścionek zaręczynowy i postanowiły zacząć wszystko od nowa.