21-letnia listonoszka z Legnicy (woj. dolnośląskie), zamiast doręczać przesyłki pocztowe, ukrywała je w lokalach prywatnych. - Tłumaczyła się tym, że worek z listami był dla niej za ciężki, a dodatkowo poznała chłopaka, w którym się zakochała - przekazała tamtejsza policja. Grozi jej kara dwóch lat pozbawienia wolności.
Wieczorem 20 października lek dla 9-latki z nowotworem mózgu wyleciał z USA i już 22 października rano dotarł do Polski. Od tego czasu do wtorkowego popołudnia nie trafił do szpitala w Łodzi, w którym pacjentka ma odbyć leczenie. Gdzie się podział?