Emilek urodził się z bardzo poważną chorobą serca - tetralogia Fallota z zarośnięciem zastawki tętnicy płucnej oraz połączeniami systemowo-płucnymi i skrajną hipoplazją tętnic płucnych. Lekarze od początku nie dawali zbyt wielu nadziei na długie życie chłopca. Mimo to mama Emilka postanowiła szukać ratunku dla niego. Pod koniec 2015 roku pojawiła się nadzieję na operację w USA, która uratuje chłopcu życie. Niestety jej cena sięga ponad 1,5 mln dolarów. Rodzice szukają wsparcia. Do zebrania całej kwoty brakuje, a czasu coraz mniej.