Na scenie leje się krew i lata siekane mięso. Głównym atrybutem aktorskim jest wielki nóż. Wojciech Malajkat na deski teatru Syrena postanowił wpuścić makabreskę. Dziennikarka Dzień Dobry TVN Ula Chincz podążyła tropem makabresek. Dochodzi tam do naprawdę dantejskich scen rodem z opowiadań Edgara Allana Poe.