"Wydobywał się dym papierosowy, a dwulatka wyglądała na wyziębioną".
Paulina Grudzińska: "W życiu nie podejrzewałam, że wyląduję w schronisku. Mając swoje mieszkanie... To było jedyne miejsce gdzie mogłam przyjść z dzieckiem. Jest wybór, można iść pod most albo mieszkać w schronisku". Z kamerą Dzień Dobry TVN odwiedziliśmy Schronisko Dla Bezdomnych Kobiet w Łodzi. Poznajcie historie jego mieszkanek.