Arabistka i tłumaczka Anna Wilczyńska oraz jej mąż dziennikarz Karol Wilczyński przyjechali do Aleppo na zaproszenie organizacji humanitarnych. Podczas pobytu w Syrii natknęli się na małoletnie rodzeństwo, które przez dwa miesiące samodzielnie starało się przetrwać w ruinach miasta. Ile lat miały dzieci? W jakich warunkach żyły? Co się teraz z nimi dzieje? Czego najbardziej potrzebują? Małżeństwo Wilczyńskich zaprosiliśmy do Dzień dobry TVN, by powiedzieli o pomocy dla syryjskich dzieci. Obok nich usiadła Magdalena Piwkowska, która organizuje zbiórkę dla rodzeństwa.
Rodzina Rodzinie to program Caritasu mający na celu realną pomoc rodzinom z Aleppo w Syrii. Zainteresowani pomocą dotkniętym dramatem wojny rodzinom można pomóc przelewając pieniądze na konkretne rzeczy, takie jak: opał, prąd, woda, jedzenie czy leki. Caritas chce umożliwić również darczyńcom poznanie osób potrzebujących. Na stronie www.rodzinarodzinie.caritas.pl opisane są historie poszczególnych rodzin. W Dzień Dobry TVN Marta Titaniec z Caritas Polska opowiedziała o tym, jak w chwili obecnej wygląda Aleppo. Odbudowa miasta nie będzie możliwa bez wsparcia. Czy jego mieszkańcy wrócą kiedyś do normalnego życia?
Gościem w studiu Dzień Dobry TVN była Anna Alboth, która organizuje pokojowy marsz do Aleppo. "Jestem przeciętną Anią z Polski, która ma dość. Przebrała się miarka (...) to jest niemożliwe, że jest nas tak strasznie dużo, którzy czują dokładnie to samo, że nie możemy nic zrobić. Nasz główny cel to, żeby korytarze humanitarne zostały otwarte i żeby do tych ludzi dotarła pomoc".
"Widziałem horror. To są ludzie, którzy żyją pięć lat w traumie wojennej. Wychodzisz do pracy i musisz przejść przez aleję snajperów" powiedział Darek Malejonek, który podobnie jak nasz drugi gość Michał Przedlacki niedawno wrócił z Syrii. Jak wygląda sytuacja w Aleppo? Czego potrzebują ludzie, którzy nie zdecydowali się na ucieczkę z terenów objętych działaniami wojennymi?