Jan Kietliński to jedyny syn Beaty Tadli. W cyklu serwisu cozatydzien.tvn.pl "Jacy rodzice, takie dzieci?" opowiedział o relacji z mamą i tatą, których drogi rozeszły się, gdy był jeszcze dzieckiem.
Janek Kietliński wraz z przyjaciółmi udał się do Lwowa, by zawieźć zebrane dary. Nieoczekiwanie stał się świadkiem bombardowania. W rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl zrelacjonował przebieg tragicznego zdarzenia. - To ludzie na Wschodzie są bohaterami, nie ja - stwierdził syn Beaty Tadli.