Pani Agnieszka rozpoczynała grę od trzeciego pytania. Na dwa pierwsze (w tym, na pytanie za gwarantowany tysiąc złotych) odpowiedziała w poprzednim odcinku, w którym uczestniczka wykorzystała jedno koło ratunkowe - pomoc publiczności. Na trybunach kibicował jej partner Jarosław z córką Emilią.
Początkowe pytania środowego odcinka nie sprawiały Pani Agnieszce żadnych problemów. Przy niektórych pojawiały się wątpliwości, jednak udawało się odpowiedzieć prawidłowo.
Co zgubił saneczkarz
Pytanie za 10 000 zł:
Na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu saneczkarz Mateusz Sochowicz przed startem zgubił pewną bardzo ważną rzecz. Co to było?
Pani Agnieszka, jeszcze przed usłyszeniem proponowanych odpowiedzi, rozważała, że mogły być to gogle. Jednak w odpowiedziach pojawiły się takie propozycje:
Pani Agnieszka zdecydowała się wybrać odpowiedź D, która okazała się być prawidłową.
Pytanie za 20 000 o przybyszu z Melmac
Przybyszowi z Melmac, bohaterowi serialowego hitu z lat 80., przypisuje się modę na:
Uczestniczka poprosiła o zaznaczenie odpowiedzi D. Okazało się, że i tym razem Pani Agnieszka wskazała prawidłową odpowiedź.
Czy Mardi Gras to inna nazwa tłustego czwartku?
Takie pytanie usłyszała Pani Agnieszka za 40 000 zł. Nie było przekonania co do prawidłowej odpowiedzi na to pytanie. Uczestniczka zastanawiała się nad zaznaczeniem odpowiedzi B. Postanowiła skorzystać z koła ratunkowego: pół na pół.
Co jest prawdą o tłustym czwartku:
Banalne pytanie wydawałoby się... ale co z tymi pączkami, czy ja je jadłam w marcu?
- rozważała Pani Agnieszka.
Uczestniczka Milionerów nie była przekonana co do prawidłowości swojej odpowiedzi. Ostatecznie postanowiła zaznaczyć odpowiedź D. Czy to poprawna odpowiedź? Dopiero po przerwie okazało się, że tak!
Izotopy tego samego pierwiastka - banalne pytanie?
Kolejne pytanie, za 75 000 zł, nie sprawiło Pani Agnieszce żadnego problemu!
Trzy z nich to izotopy tego samego pierwiastka, a jeden nie. Który?
Emilia jeszcze nie miała chemii, ale ja jeszcze trochę pamiętam. Prot Deuter i tryt to są izotopy tego samego pierwiastka, Różnią się liczbą atomową. Tak, czyli izotopem nie jest wodór. Zaznacz proszę definitywnie odpowiedź A.
- bez wątpienia odpowiedziała Agnieszka
Nie można było tak od razy z tym pączkiem? Przecież to jest poprawna odpowiedź! Bardzo się cieszę!
- skomentował Hubert.
Kolejne pytanie okazało się być problematyczne, a brzmiało tak:
Najmniej zgłosek ma stolica województwa:
Uczestniczka postanowiła zaryzykować:
Nie wiem, co jest stolicą województwa podlaskiego - przepraszam Panią od geografii. Pomorskiego... typowałabym Gdańsk, a więc by pasowało, bo jedna sylaba... Zaznacz definitywnie odpowiedź D: pomorskiego
Mówisz definitywnie, zaznaczam, ale dodam, że ryzykujesz tu 35 000 złotych dla 125 tysięcy... Jedno jest pewne Agnieszko, nie masz 75 tysięcy... masz 125 000! Brawo!
- z radością oznajmił Hubert.
Defekacja to... Pytanie za ćwierć miliona złotych
Defekacja to:
Oczyszczanie soku buraczanego nie pasuje mi tu. Nie jest to na pewno oddawanie moczu, ani obniżanie wartości. Zostaje zabieg irygacji esicy... Zaryzykuję. Bez telefonu. Poproszę cię o zaznaczenie odpowiedzi D: zabieg irygacji esicy. Ostatecznie.
Pani Agnieszka była w 90 proc. pewna swojej decyzji. Hubert zaznaczył wybraną odpowiedź D i natychmiast poinformował, że to nie była trafna decyzja, bo poprawna odpowiedź, to A: oczyszczanie soku buraczanego.
Oczyszczenie soku buraczanego przez nawapnianie wapnem niegaszonym. Tak się produkuje cukier po prostu.
Tym razem nie udało się poprawnie odpowiedzieć na wszystkie pytania, ale Pani Agnieszka wygrała 40 000 złotych!
Autor: Bernadetta Jeleń