Wkładki metatarsalne na halluksy to praktyczny gadżet, który nie tylko poprawia komfort chodzenia, ale też wspiera przeciwdziałanie halluksom. Są wykonane z miękkich tworzyw (np. silikonu), dzięki czemu stopa w rejonie powstawania halluksów nie jest narażona na urazy czy otarcia. Ale wkładki metatarsalne mają jeszcze inne ważne funkcje. Dowiedz się, jakie.
Wkładki metatarsalne – jak to działa?
Silikonowe wkładki metatarsalne składają się z dwóch części – szerokiej "poduszeczki", którą umieszcza się pod śródstopiem i przodostopiem oraz części wkładanej między palce lub na palec. Anatomicznie dopasowany kształt wkładki metatarsalnej zapobiega powstawaniu tak zwanego płaskostopia poprzecznego. Co to takiego? Jest to rodzaj zwyrodnienia stopy (często na skutek niewłaściwego rozwoju stopy na etapie wzrostu lub noszenia złego obuwia), który polega na zaniku łuku poprzecznego stopy. Łuk ten jest widoczny w jej poprzecznym przekroju – na poziomie śródstopia. Innymi słowy – jest to zagłębienie w środkowej części śródstopia, w podeszwie stopy. Łatwo stwierdzić jego obecność, robiąc choćby ślady stopy na piasku: wyraźnie powinny się na nim odbić niewielkie wybrzuszenia po obu stronach stopy, zaś środek powinien być lżej odciśnięty.
Zobacz wideo: Maluje stopami i podbija świat
Wkładka metatarsalna ma w tym miejscu delikatne wybrzuszenie, pasujące do zagłębienia – dzięki temu podeszwa stóp (w rejonie śródstopia i przodostopia) jest odciążona, a łuk poprzeczny chroniony. Ma to znaczenie zwłaszcza wtedy, gdy nosimy buty na obcasach, które powodują, że śródstopie i przodostopie muszą dźwigać niemal cały ciężar naszego ciała – co jest bardzo niekorzystne właśnie dla łuku poprzecznego.
Wkładki metatarsalne – na halluksy
Ale to nie wszystko. Silikonowe wkładki metatarsalne często zawierają też drugą część – zwaną separatorem. Umieszcza się je między paluchem a kolejnym palcem, co w pewnym stopniu zapewnia mu odpowiednie, fizjologiczne ustawienie względem reszty palców. Za powstawanie halluksów w znacznym stopniu odpowiada bowiem niewłaściwe ułożenie palców, wymuszane zwłaszcza przez noszenie butów z wąskimi czubkami. W takich butach palce są ściśnięte razem wraz z dużym palcem – co z kolei sprawia, że znaczna część ciężaru ciała przenosi się na nasadę palucha przy wewnętrznej krawędzi przodostopia. I właśnie tam, na skutek przeciążenia i stałego nacisku – powstają z czasem bolesne „narośle“ czy guzy zwane halluksami.
Wkładki metatarsalne na halluksy z separatorem odginają paluch do właściwej pozycji, co przywraca bardziej naturalny rozkład ciężaru ciała na palce i inne części stopy.
Wkładki metatarsalne nie zawsze są jednak wyposażone w separator. Niektóre zamiast niego mają jedynie coś w rodzaju "pętli", którą zakłada się na palec, by wkładka nie ulegała przesuwaniu. Inne z kolei mają długość całej stopy – chronią łuk poprzeczny i podłużny przed płaskostopiem, ale nosi się je jedynie pod stopą – nie mają bowiem żadnej części, którą można by włożyć między palce czy na palce. Są wreszcie i takie – oznaczane jako 2/3, które nosi się pod środkową częścią stopy. Są przeznaczone do węższych, bardziej dopasowanych butów, w których cała wkładka zwykle się nie mieści. Wkładki bez separatora nie mają już tak istotnego znaczenia dla zapobiegania halluksom, ale pomagają lepiej rozłożyć ciężar ciała na całych stopach, dlatego również mogą być pomocne dla ochrony przed halluksami.
Wkładki metatarsalne – do jakich butów?
Aby dobrać właściwe wkładki do butów, trzeba je przede wszystkim przymierzyć – wraz z wkładkami. Wkładka metatarsalna nie może bowiem uciskać stopy zbyt mocno. Jeśli podczas chodzenia odczuwamy większy dyskomfort niż bez wkładki, prawdopodobnie znaczy to, że buty są zbyt małe i nie mieszczą jednocześnie i wkładki, i samej stopy. Warto więc przymierzać różne rozmiary i kształty, starając się raczej unikać obuwia ze zbyt wąskimi czubkami.
Wkładki metatarsalne na halluksy – czy to działa?
Tak naprawdę – trudno powiedzieć. Wszystko zależne jest bowiem od rodzaju zwyrodnienia (jeśli proces jego powstawania już się rozpoczął), stopnia jego zaawansowania, genetycznych uwarunkowań – a także właściwego doboru wkładki do danej stopy i butów. Znaczącym czynnikiem jest też to, jakie obuwie nosimy na co dzień. Jeśli wkładamy szpilki czy innego rodzaju pantofle na obcasach raczej okazyjnie lub tylko przez krótki czas w ciągu dnia – i dodatkowo chronimy się silikonowymi wkładkami metatarsalnymi – możemy przyjąć, że wkładki będą stanowić dostateczną ochroną.
Jeśli jednak już borykamy się z poważną deformacją stopy, musimy liczyć się z tym, że będzie wymagana pomoc ortopedy, a czasem i chirurga. Lekarze mogą zalecić noszenie innych ortopedycznych wkładek (np. aparatów korygujących na halluksy, zakładanych na noc) lub wykonywanie specjalnych ćwiczeń.
Zobacz także:
- Haluksy – jak skutecznie leczyć uciążliwą przypadłość?
- Masz haluksy lub obawiasz się ich? Pomogą Ci specjalne sandały!
- Ortopeda: ortezy nie zlikwidują haluksów
Autor: Adrian Adamczyk
Źródło zdjęcia głównego: Ponchai Soda / EyeEm/Getty Images
