Jan Błachowicz - Polak z szansą na historyczny wynik w MMA. "Wiem, jaka jest stawka tego pojedynku"

''W drodze po tytuł mistrza świata''
Jan Błachowicz pod koniec września 2020 r. stanie przed historyczną szansą zostania polskim mistrzem najlepszej organizacji MMA. Kiedy rozpoczął swoją karierę w mieszanych sztukach walki? Kto go wspiera? Jakie zmiany w życiu prywatnym wkrótce go czekają? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w naszym materiale.

Miłość do sportów walki

Jan Błachowicz urodził się w Cieszynie 24 lutego 1983 r. Od początku był bardzo uparty i zawsze stawiał na swoim. Jako dziecko miał też dużą fantazję. Pewnego dnia uciekł z kolegami z przedszkola, by wybrać się z nimi do Ameryki.

Przestraszyłam się, że rzeczywiście wsiądą do pociągu, ale na szczęście się znaleźli. Poszli do dziadka i tam zostali zatrzymani

- powiedziała z uśmiechem mama Jana, Krystyna Błachowicz.

Dodała także, że przygoda jej syna ze sportem zaczęła się w trzeciej klasie szkoły podstawowej. To właśnie wtedy Jan postanowił, że zacznie trenować judo. Szybko jednak znudził się tą dyscypliną i zapałał miłością do innych sztuk walki, takich jak karate, aikido, boks, ju-jitsu, grappling i boks tajski.

Kariera w MMA

Jan Błachowicz treningi MMA rozpoczął w Octagon Rybnik pod okiem Eugeniusza Mandrysza i Grzegorza Jarząbka, natomiast w zawodach zadebiutował w 2007 r. Kilka miesięcy później związał się z KSW, największą polską organizacją mieszanych sztuk walki. Odnosił wiele sukcesów, ale niestety nie omijały go też poważne kontuzje, wykluczające go ze sportu na dłuższy czas. Jedną z nich doznał w 2011 r. podczas walki z Kameruńczykiem, Rameau Thierry Sokoudjou.

Z uda zrobił mu kotlet

- powiedział tata polskiego zawodnika, Stanisław Błachowicz.

Jan nie miał zamiaru się jednak poddawać i konsekwentnie wracał po każdym urazie do trenowania i kolejnych walk. Wysiłek się opłacił, ponieważ w 2014 r. związał się z największą organizacją MMA na świecie, UFC. To w jej ramach, 26 września br. w Abu Zabi polski zawodnik będzie miał szansę zdobyć pas kategorii półciężkiej. Naprzeciwko niego stanie Dominick Reyes.

Jestem pierwszym Polakiem, który spróbuje sięgnąć po ten najwyższy laur. Wiem, jaka jest stawka tego pojedynku, ale staram się podchodzić do niego, jak do każdej walki

- stwierdził Jan.

Ukochana kobieta i nowa rola w życiu

Polski zawodnik ma wsparcie swojej narzeczonej, Doroty Jurkowskiej, która jest również jego menadżerką.

To że ja się utrzymałem, że zostałem w tej grze, za to trzeba jej podziękować

- powiedział sportowiec.

Para poznała się w 2007 roku na jednej z gal.

Zwykły, fajny facet, za którym wartości przemawiały i takie niestandardowe poczucie humoru. To tym mnie urzekł i w takim Janku się zakochałam

- zdradziła Dorota.

Obecnie para oczekuje swojego pierwszego dziecka, a termin porodu wyznaczony jest na grudzień. Jan nie może się doczekać, kiedy przywita na świecie swojego syna, ale przyznał także, że jest przerażony.

To będzie coś nowego z czym się zderzę

- powiedział.

Parze życzymy wiele szczęścia w życiu prywatnym i zawodowym.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

>>> Zobacz także:

Przeżyła śmierć kliniczną, teraz w dobę przebiegła 260 km. "Trzeba korzystać z życia"

Krzysztof Gajewski pływał 48 godzin bez przerwy: "Proces myślenia się wyłącza"

Emocje po dyskwalifikacji Novaka Djokovića. Kiedy sportowcom puszczają nerwy?

Autor: Iza Dorf

Reporter: M. Nabiałczyk, E. Owczarek

podziel się:

Pozostałe wiadomości