Sposoby na złość – naucz się, jak ją opanować

Złość, podobnie jak radość, smutek, lęk czy gniew, jest reakcją na konkretny bodziec. To trudna emocja, niepożądana i nieakceptowana społeczne. A jednak pojawienie się złości to dla nas pewnego rodzaju informacja: sygnał, że przekroczone zostały nasze granice lub pojawiło się zagrożenie. Nie chodzi więc o to, by ją tłumić – raczej o to, by rozpoznawać emocje i wyrażać je w odpowiedni, a nie destrukcyjny sposób. O złości rozmawialiśmy w Dzień Dobry TVN z pisarką Katarzyną Lengren i psycholog dr Ewą Jarczewską-Gerc.

Jeszcze do niedawno panowało przekonanie, że złość lepiej wyładowywać niż dusić w sobie. Czytaliśmy, że wyrażanie emocji jest po prostu zdrowsze. Jednak najnowsze badania naukowe nad zdrowiem psychicznym dowodzą czegoś zupełnie innego – rozładowywanie złości jest dla nas tak samo szkodliwe jak jej tłumienie. Negatywnie wpływa na funkcjonowanie serca i układu odpornościowego, niebezpiecznie zwiększa ciśnienie krwi.

Udowodniono, że częste złoszczenie się jest dla nas gorsze niż palenie papierosów, brak ruchu i nieprawidłowa dieta. Poza tym szkodzi nie tylko nam – niepohamowana złość rani naszych bliskich i negatywnie wpływa na relacje z innymi. Dlatego tak ważne jest, by wiedzieć, jak opanować złość, zanim ona opanuje ciebie…

>>> Zobacz także:

Jak pokonać stres przed pracą?

Wypalenie zawodowe czy przemęczenie. Jak je odróżnić?

Sposoby na zbadanie i obniżenie poziomu hormonów stresu

Co to jest złość?

Złość to emocja, która pokazuje nam coś niezwykle ważnego. Jest reakcją na sytuacje lub zachowania innych, które nam nie służą, zagrażają nam, uniemożliwiają realizację potrzeb, naruszają nasze granice osobiste. Złość pojawia się wtedy, kiedy czujemy, że tracimy kontrolę, a także wtedy, kiedy pojawiają się przeszkody czy trudności. Jest emocją, która wyzwala naszą energię i siły do poradzenia sobie z tym, co się dzieje.

Warto uświadomić sobie, że złość jest zupełnie naturalnym stanem. Co więcej, jest emocją niezwykle potrzebną dla równowagi psychicznej. Informuje o naszych potrzebach i oczekiwaniach; pokazuje, co jest dla nas ważne i co jest zgodne z naszym systemem wartości, sygnalizuje, czego się obawiamy i co narusza nasze poczucie bezpieczeństwa. To pewnego rodzaju wewnętrzny system ostrzegawczy.

Warto jednak nauczyć się, jak opanować złość – zwłaszcza wtedy, gdy wymyka się spod kontroli, nie służy nam, krzywdzi i rani innych. Wtedy staje się destrukcyjna. Kontrola własnych emocji będzie możliwa tylko wtedy, gdy będziemy na tyle uważni, by je rozpoznać, nazwać i wyrazić w adekwatny do sytuacji sposób.

Jak wpływa na nas złość?

Złość wyrażana jest w różny sposób: agresywny (atak), pasywny (tłumienie) lub asertywny. Ten ostatni sposób jest najzdrowszy zarówno dla nas, jak i dla innych – wyrażamy wówczas emocje z szacunkiem dla drugiej osoby. Wymaga to jednak pewnego treningu, by nauczyć się nieco innej ekspresji uczuć.

Agresywne wyrażanie złości najczęściej wiąże się z atakiem na drugą osobę, przerzuceniem na nią swoich negatywnych emocji. Wiele osób uważa, że to normalne. Wciąż pokutuje przekonanie, że uczucia muszą znaleźć ujście, należy pozwolić im wypłynąć, lepiej pokrzyczeć i oczyścić atmosferę, niż zdusić wszystko w sobie. Jednak tak naprawdę wcale nie jest to dobre: takie agresywne rozładowanie złości niszczy relacje, wprowadza negatywną atmosferę, uniemożliwia zdrową komunikację, rodzi lęk. Nie jest też zdrowe dla nas samych. Dlaczego? Pokazują to wyniki najnowszych badań.

Po pierwsze, taka "złość na wolności" jest tak samo szkodliwa dla serca i układu odpornościowego jak złość tłumiona w sobie. Poza tym regularne wyładowywanie złości nie uwalnia od emocji, powoduje tylko, że wybuchy są coraz częstsze. Organizm uczy się właśnie takich sposobów reagowania na trudne sytuacje i powiela schemat. Dlatego nauka samokontroli jest bardzo ważna – warto poznać sposoby na opanowanie gniewu.

Jestem wściekły – jak pokonać złość?

Sposobów na radzenie sobie ze złością jest sporo. Są metody, które pomogą nam doraźnie, w chwili gdy dopada nas złość, i takie, które dadzą długofalowy efekt, czyli nauczą samokontroli.

Kiedy czujemy złość, dobrze jest wyżyć się fizycznie – pójść na szybki spacer, na basen, pobiegać albo... posprzątać mieszkanie. Dobrze też nauczyć się spokojnie oddychać w sytuacjach stresowych – to pomaga uspokoić umysł. Warto zastosować techniki mindfulness, które uczą uważności i bycia "tu i teraz". To pomoże nazwać uczucia i zakomunikować je w sposób asertywny.

Długoterminowe sposoby na złość to w skrócie zadbanie o swoją kondycję psychiczną i fizyczną. Im silniej odczuwamy zmęczenie i frustrację, tym bardziej podatni jesteśmy na sytuacje trudne i stresowe. Trzeba się wysypiać, dbać o odpoczynek, zdrowo odżywiać, realizować swoje pasje. Warto nauczyć się rozmawiać o swoich uczuciach i stawiać granice, by nie dopuszczać do tego, że są one przekraczane, co naturalnie rodzi złość i irytację.

Czasami dobrym sposobem jest skorzystanie z psychoterapii, która wprawdzie nie pomoże pozbyć się złości, ale pomoże rozpoznawać złość, konstruktywnie ją ukierunkowywać i panować nad nią.

Złość u dziecka

Jednym z trudniejszych rodzicielskich wyzwań jest złość dziecka. Rodzice często zastanawiają się, jak reagować na ataki złości, płacz i krzyk. Najważniejszy jest spokój. Błędne jest przekonanie, że "dziecko robi na złość" . Ono wyraża emocje i robi to dokładnie tak, jak potrafi. Warto pamiętać, że zachowanie to tylko wierzchołek góry lodowej. Bardzo często pod tą widoczną, trudną do zaakceptowania reakcją kryją się problemy i skrywane frustracje. Warto spróbować je poznać i zrozumieć, a przede wszystkim uświadomić sobie, że dziecko, jak każdy człowiek, ma prawo do wyrażania takich emocji, jakie odczuwa. To od nas, dorosłych, zależy, w jaki sposób będzie to realizować.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości