Maja Kapłon przeszła 18 operacji kręgosłupa, a kolejna, w Nowym Jorku uratowała jej życie. "To jest cud!"

''Nowe życie Mai Kapłon'', reporter: Szymon Brózda
Maja Kapłon potrzebowała aż 5 mln zł na operację kręgosłupa w Stanach Zjednoczonych. Dzięki ludziom dobrej woli pieniądze udało się zebrać. Dziewczyna jest już po zabiegu i niedawno wróciła do domu. - Muszę przyznać, że przypadek Mai był najbardziej skomplikowany wśród tych, jakie przyszło mi leczyć - powiedział amerykański specjalista, prof. Lawrence G. Lenke.

Utalentowana wokalistka, Maja Kapłon od urodzenia choruje na skoliozę. Przeszła 18 operacji, polegających na zamontowaniu i wydłużaniu specjalnego pręta korygującego jej kręgosłup. Niestety kilka miesięcy temu stelaż pękł i stan zdrowia dziewczyny bardzo się pogorszył. Ponownie wykrzywiły się jej ramiona i biodra, z powodu skoliozy miała również problem ze złapaniem oddechu. Istniała obawa, że konstrukcja zamontowana w jej kręgosłupie może przygnieść, a nawet przebić płuca.

Jedyną szansą dla Mai była operacja w Stanach Zjednoczonych. Potrzebowała na nią aż 5 mln zł. Na szczęście dzięki dobroci ludzi, w tym także widzów Dzień Dobry TVN, udało się zebrać tę ogromną kwotę.

Nie jestem w stanie opisać mojego szczęścia i mojej radości

- powiedziała swoim fanom za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Szpital w Nowym Jorku ponownie wycenił koszt operacji Mai. Kwota zmalała o połowę. Dziewczyną zdecydował się zająć prof. Lawrence G. Lenke - jeden ze światowych pionierów operujących najbardziej skomplikowane deformacje kręgosłupa. Na jego oddział przyjeżdżają pacjenci z całego świata.

W Nowym Jorku dziewczyna miała spędzić dwa miesiące, towarzyszyła jej mama i chłopak.

Skomplikowany zabieg

Nowojorski zespół chirurgów zdecydował podzielić bardzo rozległą operację na dwie części. Na początku lekarze starannie usunęli wszystkie stare pręty. Tydzień później założyli sześć nowych. Następnie na samym środku, w miejscu krzywizny wykonali nacięcie i usunęli dwa kręgi, co umożliwiło korekcję kręgosłupa i jego wydłużenie w miejscu wygięcia.

Muszę przyznać, że przypadek Mai był najbardziej skomplikowany wśród tych, jakie przyszło mi leczyć. Sama operacja była niesamowitym wyzwaniem. Największym problemem było to, że jej zrośnięty kręgosłup kurczył się i zaczynał naciskać na serce i płuca

- przyznał lekarz.

Dzięki zabiegowi kręgosłup Mai wydłużył się aż o 20 cm, co sprawiło że jej organy wewnętrzne mają więcej miejsca, dzięki czemu są wydolniejsze. Znacznie poprawiła się także jej postawa.

Przyszłość Mai maluje się optymistycznie. Oczywiście czeka ją długa rehabilitacja. Po takiej operacji potrwa ona od 6 miesięcy do roku. Maja będzie mogła uprawiać sport, śpiewać, prowadzić normalne życie. Będzie mogła posiadać rodzinę

- powiedział prof. Lawrence G. Lenke.

Powrót do Polski

Maja przebywa już w swoim domu, niedawno zakończyła okres dwutygodniowej kwarantanny po powrocie ze Stanów Zjednoczonych. W trakcie operacji udało się wyprostować 90 proc. kręgosłupa - to znacznie więcej niż zakładano.

Pierwszy raz w życiu mogę poczuć, jak to jest leżeć na plecach i poczuć obie strony jednocześnie. Szalone!

- powiedziała dziewczyna.

Zobaczcie, co jeszcze Maja powiedziała o swojej operacji i opiece lekarzy w Stanach Zjednoczonych.

>>> Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Iza Dorf

Konsultant: Szymon Brózda

podziel się:

Pozostałe wiadomości