Sneating. Chodzą na randki, żeby się najeść

Portale randkowe, jak mówi Miłosz Brzeziński - "poszerzają nasz stawik", ale jednocześnie narażają nas na kontakty z osobami, które nie zawsze mają wobec nas uczciwe zamiary. Coraz popularniejszy staje się sneating, czyli nowy trend w randkowaniu polegający na tym, że chodzi się na spotkania jedynie po to,.... żeby się najeść.

Zobacz też: Nieuchwytny Pan Gienek. Groźny oszust matrymonialny >>>

O zjawisku rozmawialiśmy w Dzień Dobry TVN z Miłoszem Brzezińskim i Katarzyną Lengren. Na czym dokładnie polega sneating, kto najczęściej pada jego ofiarą i czy da się uniknąć takiego randkowego oszustwa?

Sposób na oszczędzanie?

Czym kierują się osoby, które decydują się na takie pozorowane randki? Jak tłumaczą swoje zachowanie i czy mają wyrzuty sumienia?

Zobacz też: Czy warto rejestrować się na portalu randkowym Badoo? Jak na Badoo znaleźć partnera i zachować prywatność? >>>

Sneating jest to forma, w której oszukujemy drugą osobę, z którą umawiamy się na randkę (...) po to, żeby zapłaciła za nasze jedzenie. Dotyczy to zarówno kobiet i mężczyzn. Jest to forma, która nadużywa nasze zaufanie, która nadużywa drugą osobę i w takiej formie traktujemy drugą osobę bardzo przedmiotowo

Jedna z bohaterek naszego reportażu - Kasia nie widzi nic złego w takim sposobie randkowania:

Poznaliśmy się na imprezie. W ogóle nic nie czułam do niego. Nie podobał mi się ani wizualnie, ani nie był dobrym rozmówcą. Zaprosił mnie na spotkanie, zaproponował sushi. Stwierdziłam 'no to jak sushi to... ja jestem biedną studentką, jak proponuje mi już taką droższą restaurację, (...) to stwierdziłam, że skorzystam'

Katarzyna Lengren o sneatingu:

To zjawisko dotyczy .... chamstwa tzn. ktoś się z kimś umawia, żeby się napakować, najeść za darmola i wie, że z tą pokraką się nigdy więcej nie spotka.

Jak rozpoznać, że jesteśmy wykorzystywani?

Czy da się rozpoznać, że ktoś umówił się z nami tylko i wyłącznie dlatego, żeby sobie dobrze zjeść? Jak wykrywać takich uczuciowych manipulantów i jak sobie z nimi radzić? Po czym rozpoznać, że osoba, z którą jesteśmy na randce, nie jest nami zainteresowana?

Miłosz Brzeziński:

Zasadniczo, jak się zakochamy to się nie da, więc albo mamy przytomnych znajomych, przyjaciół, rodzinę, kogokolwiek, albo .... Potem sobie wyrzucamy, że byliśmy naiwni. Jak jesteśmy zakochani, to ta część krytyczna naszego mózgu jest absolutnie wyłączona. Pierwsza randka, to powinna być randka gdzie idziemy na kawę. Po pierwsze jest tania i łatwo się podzielić kosztami i łatwo z niej wyjść.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości