Jak szukano miłości w XIX wieku? "Kluczowe znacznie miały relacje towarzyskie rodziców"

Dzień Dobry TVN
W obecnych czasach ludzie szukają swojej drugiej połówki przede wszystkim w Internecie. Zakładają profile na portalach randkowych z nadzieją, że odnajdą tam miłość życia. A jak ludzie łączyli się w pary ponad 120 lat temu? W Dzień Dobry TVN rozmawialiśmy na ten temat z Agnieszką Lisak, radczynią prawną i autorką bloga o życiu w XIX wieku.

Jak szukano miłości w XIX wieku?

Obecnie ani status społeczny ani pochodzenie ukochanej osoby nie mają dla nas większego znaczenia. Najważniejsza jest miłość i to waśnie z jej powodu zakochani decydują się stanąć na ślubnym kobiercu. W XIX wieku sytuacja wyglądała jednak nieco inaczej.

- W przypadku młodych kobiet kluczowe znacznie miały relacje towarzyskie rodziców. Tym samym panienka z dobrego domu nie szukała męża sama, tylko zdawała się na rodzinę. Jeśli ich kontakty nie były zbyt rozległe, wtedy korzystano z pomocy swatów - mówiła w Dzień dobry TVN Agnieszka Lisak, radczyni prawna i autorka bloga o życiu w XIX wieku.

Ale nie tylko. Niektóre rodziny znalezienie idealnego kandydata zlecały tzw. biurom stręczenia małżeństw, czyli biurom matrymonialnym. Czasem w szukanie męża angażowała się sama przyszła panna młoda. - Niektóre panienki kupowały książeczki z modlitwami. Ich odmawianie miało ułatwić znalezienie ukochanego - dodała pani Agnieszka.

Dobra partia, czyli jaka?

Większym powodzeniem cieszyły się panny określane mianem dobrej partii. Jakie kryteria musiała spełnić młoda dziewczyna, aby za nią uchodzić? - Oczekiwano, że będzie dobrze wykształcona, czyli umiała grać na fortepianie i znała język francuski. W cenie była też znajomość literatury. Do tego młoda kobieta nie powinna mieć żadnych doświadczeń z mężczyznami, albo być bohaterką jakiegoś skandalu obyczajowego - mówiła Agnieszka Lisak.

Jakim wymaganiom musieli sprostać mężczyźni? - W ich przypadku lista oczekiwań była krótsza, ale bardziej konkretna. Mężczyzna miał zapewnić kobiecie dostatnie życie i zadbać o to, aby do końca życia nie musiała pracować - mówiła.

Dla niektórych kobiet szczególnie ważny był zawód wykonywany przez mężczyznę. Część z nich już w ogłoszeniu matrymonialnym pisała, że poszukuje np. wojskowego lub pracownika kolei. Warto zaznaczyć, że anonse zamieszczane przez kobiety były rzadkością. - Ogłoszenia dawali głownie mężczyźni lub wdowy - dodała pani Agnieszka.

Czy przyszła panna młoda musiała posiadać jakiś posag? Dowiecie się tego z naszego materiału.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Zobacz także:

Związki w czasie pandemii. "Część z nas tkwi w nich dla dobra dzieci. Nie wolno nam tego robić"

Beata Kozidrak w autobiografii zdradza powody rozwodu. "To były dramatyczne chwile"

10 rocznica ślubu Williama i Kate. Zanim się pobrali, do Middleton przylgnął nieprzyjemny przydomek

Autor: Katarzyna Oleksik

podziel się:

Pozostałe wiadomości