Kim są współczesne tkaczki? "Często liczymy nasz dzień w centymetrach"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Historia utkana na krośnie
Historia utkana na krośnie
Pasja od dzieciństwa
Pasja od dzieciństwa
Bracia, których łączy pasja do budowania
Bracia, których łączy pasja do budowania
Nieznana pasja Sławomira Łosowskiego
Nieznana pasja Sławomira Łosowskiego
 Połączyła ich miłość i pasja
Połączyła ich miłość i pasja
Koronka Szydełkowa to jej pasja życiowa - poprawione
Koronka Szydełkowa to jej pasja życiowa - poprawione
Mogłoby się wydawać, że tkactwo to bardzo archaiczne zajęcie, którym - w dobie maszyn - nikt już nie zajmuje. Tymczasem nie jest to do końca prawda. Jadwiga Lenart i Wiktoria Podolec prowadzą pracownię tkactwa artystycznego "Tartaruga". Dlaczego zdecydowały się na rozkręcenie takiego biznesu i jak zaczęła się ich przygoda z tkactwem? O tym obie panie opowiedziały w Dzień Dobry TVN.

Kim są współczesne tkaczki?

Łódź to miasto, które kojarzy z przemysłem włókienniczym. To właśnie w tym mieście Wiktoria Podolec i Jadwiga Lenart założyły pracownię tkactwa artystycznego "Tartaruga". Co ciekawe, żadna z pań nie przypuszczała, że będzie zajmowała się tkactwem. - Częściowo to był trochę przypadek, bo trafiłyśmy do Łodzi na studia. Miałyśmy w planach inne studia. Ja chciałam studiować na filmówce, Jadzia ma architekturze. Jakoś tak się złożyło, że wylądowałyśmy na tkaninie - mówiła Wiktoria Podolec, tkaczka, założycielka pracowni tkactwa artystycznego "Tartaruga".

Obie panie studiowały na wydziale wzornictwa, ze specjalizacją z projektowania tkanin. - Tam pierwszy raz zetknęłyśmy się z tkaninami i w trakcie studiów poznałyśmy te techniki - mówiła Wiktoria Podolec. - Początkowo, jak studiowałyśmy, zajmowałyśmy się tą tkaniną przeznaczoną dla przemysłu, ale gdzieś później to nasze zamiłowanie do rzemiosła, do ręcznej pracy wzięło górę. Bardzo dobrze się dogadywałyśmy, połączyłyśmy to z rzemieślniczą smykałką i stwierdziłyśmy, że byłoby miło mieć biznes, który polega właśnie na tym - dodała Jadwiga Lenart, tkaczka, założycielka pracowni tkactwa artystycznego "Tartaruga".

Ile zajmuje wykonanie jednego projektu?

Bardzo często prace, które tworzą obie panie, powstają na zamówienie i specjalne okazje. - Klienci zamawiają u nas te tkaniny jako prezenty,[...], często robiłyśmy tkaniny np. od rodziców dla dzieci z okazji ślubu. Zdarzało nam się, że robiłyśmy np. z okazji narodzin dziecka, kilim, jako prezent na całe życie - mówiła Wiktoria Podolec.

Wiktoria i Jadwiga nie ograniczają jednak tylko do tkania. Prowadzą również warsztaty dla osób, które chcą się nauczyć tego wyjątkowego rzemiosła. - Uczymy tkać. Uczymy tutaj u nas w Łodzi na warsztatach jednodniowych, a nawet pięciodniowych, ale też jeździmy po Polsce - dodała Jadwiga Lenart.

Warto dodać, że wykonanie małego kilimu zajmuje ok. trzech dni. - Największe tkaniny, które robimy, czasami wymagają kilku tygodni pracy. Zdarza się, że nawet kilka miesięcy - wyjaśniała Wiktoria Podolec. - Często liczymy nasz dzień w centymetrach, czyli gdy tkamy na dużym krośnie, to jesteśmy w stanie zrobić 2-3 centymetry na godzinę. Po całym dniu pracy jest radość, bo tych centymetrów jest ponad 10 - przyznała Jadwiga Lenart.

Wszystkie odcinki Dzień Dobry Wakacje i Dzień Dobry TVN znajdziesz na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Katarzyna Oleksik

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości