Pożar zniszczył część motocyklowej kolekcji Erwina Gorczycy. Teraz może liczyć na pomoc przyjaciół i ludzi dobrej woli

''Pasja, której nie zniszczy nawet pożar''
Erwin Gorczyca to znany kolekcjoner motocykli, który sam odrestaurowuje swoje pojazdy. Niestety na początku czerwca spotkało go ogromne nieszczęście. Na terenie jego posesji wybuchł pożar, który zniszczył część jego skarbów. Teraz wiele osób pomaga mu w odbudowaniu cennej kolekcji.

Spłonęła kolekcja motocykli Erwina Gorczycy

Erwin Gorczyca na co dzień pracuje jako ratownik GOPR, jednak jest postacią doskonale znaną przez osoby związany ze światem motocyklowym. Mężczyzna słynął ze swojej kolekcji tych jednośladów i był odpowiedzialny za odrestaurowanie pojazdów. Niestety na początku czerwca dotknęła go tragedia. W garażu, gdzie były trzymane, wybuchł pożar, który zniszczył dużą część jego skarbów.

Chemia, jakieś rozpuszczalniki, łatwopalne rzeczy – bardzo szybko ogień się rozprzestrzenił i objął część domu mieszkalnego. Również spłonęła część drugiego domu, który jest bliziutko

- opowiadał mężczyzna.

Każdy z pojazdów był niezwykle dla niego cenny i pan Erwin poświęcił wiele czasu, by doprowadzić swój skarb do porządku.

Najdłuższa odbudowa w moim warsztacie trwała 8 lat

- zdradził w reportażu Miłki Fijałkowskiej.

Motocykle wpisane w rodzinę Erwina Gorczycy

Życie rodziny Erwina Gorczycy niemal od zawsze było związane z motocyklami. Jeden z nich był już w momencie narodzin córki kolekcjonera i w każdym warszawskim mieszkaniu, w którym akurat toczyło się ich życie, musiał zajmować honorowe miejsce.

Motocykl stał w dużym pokoju

- powiedziała Zuzanna Górska, córka.

Inny z pojazdów natomiast trafił jako stosik części do pana Erwina w momencie, gdy jego żona rodziła w szpitalu ich syna

Z nerwów poskładałem go do kupy, żeby widzieć przynajmniej, jak wygląda

- wspominał kolekcjoner.

Erwina Gorczyca i miłość do gór

Erwina Gorczyca pasjonuje się nie tylko motocyklami – jego kolejną miłością są góry. Właśnie dlatego 25 lat temu zdecydował się przenieść z bliskimi z Warszawy na Podkarpacie, gdzie mógł zrealizować jedno ze swoich marzeń i zostać ratownikiem GOPR. W momencie, gdy ubiegał się o tę posadę, był jednym z najstarszych kandydatów w historii bieszczadzkiej grupy.

Dla niego to jest przede wszystkim połączenie dwóch wielkich pasji jego życia – górola z pomaganiem ludziom

- stwierdził Przemysław Barczentewicz, prezes Grupy Bieszczadzkiej GOPR.

Cała rodzina pana Erwina odnalazła w górach swojej miejsce na Ziemi.

To jest nieprawdopodobne, jak myśmy się tutaj wszyscy rozwinęli. Tu jest w ogóle genialny teren do życia, do rozwoju

- powiedziała Zofia Gorczyca, żona motocyklowego pasjonata.

Pomoc dla Erwina Gorczycy

Tragiczne wydarzenie przerwało spokojne życie rodziny Erwina Gorczycy. Na szczęście jednak może liczyć na dobre serce swoich bliskich oraz wielu osób z całej Polski, którzy zdecydowali się mu pomóc w tym ciężkim momencie. Ich misją stało się odbudowanie cennej kolekcji pana Erwina.

Ilość tego dobra, która w naszym kierunku jest dawana, zaczyna dominować nad tą stratą

- przyznał wzruszony mężczyzna.

Z przyjaciółmi kolekcjonera – Lechem Potyńskim i Krzysztofem Perdycem - spotkała się Kinga Burzyńska. Mężczyźni również są pasjonatami motocyklowymi i już w 8 godzin po wybuchu pożaru u pana Erwina, znaleźli się na miejscu, by go wesprzeć. Poniżej pełna rozmowa.

''Spłonęła kolekcja motocykli ratownika GOPR''

Zobacz też:

Młody kierowca umyślnie zepchnął rowerzystę z drogi. Ekspert: „To, co się dzieje na drodze, to jest wykładnia naszej kultury społecznej”

Tomasz Jurczak i jego niezwykła kolekcja Maluchów. Jakie historie kryją się za autami?

Krzysztof Piątkowski i jego motocyklowa pasja. „Wcześniej latałem na paralotniach, trochę skakałem na bungee”

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

Reporter: Miłka Fijałkowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości