Katarzyna Augustynek - babcia, o której mówiła cała Polska. "Usłyszałam skandowanie, to było fenomenalne"

''Babcia Kasia''
Zdjęcia z zatrzymania Katarzyny Augustynek obiegły cały kraj. Kobieta trafiła na komendę, gdy 10 listopada, podczas miesięcznicy smoleńskiej, zatrzymana przez policję, odmówiła podania danych. Babcia Kasia usłyszała zarzuty.

Katarzyna Augustynek – zatrzymanie

Katarzyna Augustynek udziela się w inicjatywie Polskie Babcie. 10 listopada została zatrzymana. Kobieta próbowała dostać się na plac Piłsudskiego, gdzie, tego właśnie dnia, odbywały się uroczystości związane z miesięcznicą smoleńską. Na Krakowskim Przedmieściu na drodze Polskiej Babci stanęła policja, która poprosiła o podanie danych. Gdy pani Kasia odmówiła, doszło do przepychanek. Ostatecznie funkcjonariusze wsadzili kobietę do radiowozu i przewieźli na komendę przy ul. Wilczej, gdzie zostały postawione zarzuty naruszenia nietykalności funkcjonariusza. Koło godziny 14 Polska Babcia opuściła komisariat.

- Usłyszałam, skandowanie. To było fenomenalne, jak wtedy wyszłam i zobaczyłam tych ludzi. Tam były Polskie Babcie, byli inni ulicznicy, moi uliczni przyjaciele przejechali aż z Pruszkowa -powiedziała.

Katarzyna Augustynek to także właścicielka słynnej na całą Polskę tęczowej torby. Polska Babcia użyła jej, gdy policjanci po raz kolejny próbowali zmusić ją do zakończenia protestu. Torba stała się symbolem, a grafika z babcią, przed którą padają funkcjonariusze, stała się jedną z najczęściej oglądanych w Internecie. Teraz torba trafi na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Nigdy nie planuje niczego dalej niż w zasięgu mojego wzroku, czyli drzwi wejściowych do mojego mieszkania. Żyje dniem dzisiejszym i z tym mi jest dobrze

- powiedziała pani Katarzyna.

Katarzyna Augustynek – działalność i przyjaźń

Jaka na co dzień jest pani Katarzyna? Głos zabrał przyjaciel, Przemysław Kryński. Jak przyznał, każdy, kto tylko podejdzie do Polskiej Babci, może z nią spokojnie porozmawiać, przytulić. To kobieta, która jest bardzo otwarta, sympatyczna i szczera. To właśnie tę szczerość i naturalność pokochali w niej inni ludzie.

- Poznaliśmy się na naszych protestach. Ja protestowałem sam pod Pałacem Prezydenckim, Kasia też. W połowie sierpnia przeniosłem się pod Kościół Świętego Krzyża i pewnego dnia Babcia Kasia zapytała, czy może stać razem ze mną. Od tej pory widzimy się praktycznie codziennie - powiedział Przemysław Kryński, przyjaciel Babci Kasi.

Równą sympatią Polska Babcia darzy swojego młodego przyjaciela Przemka. Podczas rozmowy zdradziła, że mężczyzna, jest miłym, kulturalnym i inteligentem człowiekiem, na którego zawsze może liczyć.

Katarzyna Augustynek – historia rodzinna

Panią Katarzynę Augustynek kształtowała także rodzinna historia. Zarówno mama, jak i babcia, brały udział w Powstaniu. Dziadek natomiast zginął w Katyniu.

- Jako że był wysokim oficerem Legionów, był rodzaj legendy jego w mojej rodzinie. Kiedyś przeczytałam przepiękne listy mojego dziadka do mojej mamy. Wiedziałam, jak się bardzo kochali. To było dla mnie bardzo ważne, jakim był człowiekiem i żołnierzem - opowiadała.

Drugim ważnym człowiekiem w życiu Katarzyny Augustynek był jej tata, konserwator zabytków z Kazimierza Dolnego. Jak wspomina, już od najmłodszych lat zabierał ją do swojej pracowni. Panowała tam niecodzienna atmosfera, a unoszący się zapach farb dodawał miejscu wyjątkowego klimatu.

- Bardzo się interesuje historią sztuki, więc myślę, że gdyby nie obecna sytuacja w Polsce to by się zajęła tym – powiedział przyjaciel pani Kasi.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

Oszałamiająca metamorfoza Filipa Chajzera. Jak tego dokonał?

Zakochana Kasia Sokołowska z partnerem. "Pięknie razem wyglądacie"

Agata Młynarska wspomina "adopcję" córki. "Dostałam ją od św. Mikołaja"

Autor: Nastazja Bloch

Reporter: Arkadiusz Gdula

podziel się:

Pozostałe wiadomości