Bernie Sanders ma polskie korzenie. Tkaczki z Piwnicznej-Zdroju wyślą kongresmenowi prezent

Polskie rękawiczki dla Berniego Sandersa
Podczas zaprzysiężenia Joe Bidena na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych uwagę światowych mediów przykuła postać Berniego Sandersa, który na uroczystość włożył jednopalczaste, grubo tkane rękawice. Kongresmen od razu stał się bohaterem memów i virali. Natomiast dla górali z regionu Beskidu Sądeckiego był to pretekst, by utkać dla niego rękawice furmańskie, które są tradycyjnym rękodziełem regionu.

Berni Sanders odwiedził rodzinne strony

Ostatnio media rozpisywały się na temat polskich korzeni Berniego Sandersa. Okazało się bowiem, że jego ojciec - Eliasz Sanders pochodził z Sądecczyzny. Co ciekawe w 2013 roku kongresmen odwiedził rodzinne strony. W towarzystwie najbliższych przybył do Słopnic.

Gdy górale z regionu Beskidu Sądeckiego, zobaczyli fotografie Berniego Sandersa w rękawicach, postanowili wysłać mu prezent – w postaci regionalnych rękawic furmańskich. Tkaczki z Piwnicznej-Zdroju, które od lat kultywują tradycję, od razu przystąpiły do pracy. Na miejsce pojechał Piotr Wojtasik, by dowiedzieć się, na jakim są etapie.

- Jak narodził się ten pomysł? - zapytał nasz reporter.

- To wynik wspólnego debatowania, burzy mózgów na temat promowania naszego dziedzictwa, a ponieważ na zaprzysiężeniu prezydenta Stanów Zjednoczonych Berni Sanders miał bardzo wzorzyste, piękne rękawice, to postanowiliśmy wykorzystać ten moment – rozpoczęła Barbara Talar, kustosz Muzeum Regionalnego Towarzystwa Miłośników Piwnicznej.

- Mamy tutaj prawdziwe tradycyjne rękodzieło, dlatego postanowiliśmy zrobić wspaniały prezent panu Sandersowi – dodała.

Furmańskie rękawice dla Berniego Sandersa

Pani Małgorzata, jedna z tkaczek, wyjaśniła, że setki lat temu takie rękawice tkało się tutaj dla furmanów, stąd nazwa – rękawice furmańskie. Musiały być one ciepłe, więc przygotowywało się je z wełny.

- Teraz się śmieję, że bardziej dla snowboardzistów je robimy, bo tylko oni kijków w rękach nie mają – zażartowała tkaczka.

W muzeum zachowało się kilka dawanych rękawic, z których najstarsza liczy około 100 lat. Oprócz tego odnajdziemy też formy do wyplatania.

Furmańskie rękawice dla Berniego Sandersa są już prawie gotowe. Zostały ostatnie szlify i można wysyłać. Przeciętnie rękawice tka się około tygodnia, a ile powstawały te dla kongresmena?

- My te rękawice tkałyśmy razem z Gosią, żeby było szybciej, ale rzeczywiście wymaga to troszeczkę czasu – oświadczyła pani Ula.

Obecnie trwają procedury, aby rękawice furmańskie znalazły się na Liście Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO. Panie na miejscu tkają też czapki i kapcie z niepowtarzalnymi wzorami.

A jak tka się rękawice furmańskie? Dlaczego wełna z białej owcy jest tutaj niepożądana? Odpowiedzi na te pytania odnajdziecie w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz też:

Autor: Dominika Czerniszewska

Reporter: Piotr Wojtasik

podziel się:

Pozostałe wiadomości