Mięsna przygoda Mikołaja Reya. Jak samemu zrobić domową szynkę?

Żeby odkryć smak prawdziwego mięsa Mikołaj Rey pojechał do Olsztyna w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Odwiedził folwark, w którym dowiedział się, jak samemu zrobić wędlinę.

Wędliny – to może być pasja

Stanisław Kozubek jest właścicielem folwarku, w którym otworzył swoją szkołę masarstwa. Wędliny są jego pasją, ale podkreśla, że chodzi tylko o tradycyjne polskie wyroby.

Byłem w kilku państwach w Europie i nigdzie takich wędlin nie znalazłem

- powiedział.

Jak przyznaje, ma swojego mięsnego maestro – Krzysztofa Wolczyńskiego - który jest nauczycielem domowego masarstwa. Pokazał Mikołajowi Reyowi, jak przyrządzić domową szynkę.

Wędlina domowej roboty

Maestro masarstwa przyrządzenie domowej szynki zaczął od przygotowania mięsa. Zaprezentował naszemu reporterowi, jak to zrobić.

Najpierw wytniemy mięśnie, z których będziemy robić szyneczkę. Pozostałości wykorzystamy do kiełbasy

- wyjaśniał.

Tak przygotowane mięso musi się zamarynować. Szynka powinna leżeć w solance 14 dni. Po tym czasie będzie gotowa do wędzenia. Jednak najpierw trzeba ją zasznurować.

Panowie usiedli do uczty, żeby spróbować szynek domowej roboty.

Ja dopiero żywy się staję, kiedy wędliny nie są już na talerzu, a we mnie

- zażartował pan Stanisław.

Panowie porozmawiali także o tym, jak poznać sztuczną szynkę. Naturalna ma włókna. Natomiast wędlina, która się błyszczy i nie ma włókien, na pewno jest pełna chemii.

Zobacz też:

Autor: Anna Korytowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości