Wypadki dzieci na wakacjach - co robić w kryzysowej sytuacji? "Zobaczyłam swoje dziecko całe zalane krwią"

dziecko stojące nad taflą wody basenu
d3sign/Getty Images
Wakacje - czas błogiego lenistwa, kąpieli w basenie i opalania na rajskiej plaży. Niestety często nie zdajemy sobie sprawy z zagrożeń, jakie mogą czekać na nas zarówno w kraju, jak i za granicą. Błahe potknięcie i drobny wypadek mogą wiązać się z ogromnymi stratami. Jak bezpiecznie podróżować z całą rodziną? Temat poruszyła nadkomisarz Małgorzata, która opisała pierwszy i zarazem felerny dzień swojego urlopu, a także podzieliła się wskazówkami i obserwacjami.

Bezpieczne wakacje z dzieckiem

Długie miesiące czekaliśmy na chwilę wytchnienia, piękną pogodę i egzotyczne wakacje za granicą. Gdy nasze marzenia powoli zaczęły się urzeczywistniać, szczęśliwi ruszyliśmy na lotniska. W ciągu kilkunastu dni spędzonych za granicą próbujemy odpocząć, zapomnieć o codziennych problemach i skupić wyłącznie na relaksie. Niestety pewnych sytuacji nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, tym bardziej, gdy podróżujemy z dziećmi. Swoją historią z pierwszego feralnego dnia w Turcji podzieliła się nadkomisarz Małgorzata. Policjantka opublikowała w sieci post i ostrzegła wszystkich rodziców.

Tu miało być moje zdjęcie z plaży, na którym leniwie sączę drinka z kokosa. Życie to jednak nie jest bajka i słit focie na IG. Pierwszą noc po przylocie spędziłam w tureckim szpitalu. Niewinne poślizgnięcie się na basenie i upadek na kant, zakończył się szyciem ucha i tomografem głowy

– rozpoczęła.

Wypadek dziecka za granicą – ubezpieczenie

Wypadek, choć wyglądał groźnie, zakończył się szczęśliwie. Pani Małgorzata postanowiła jednak podzielić się w sieci swoimi spostrzeżeniami. Kobieta tym samym dała rodzicom kilka rad. Pierwsza z nich dotyczy ubezpieczenia. Policjantka zaapelowała:

- Zawsze miej wykupione ubezpieczenie. Pamiętaj jednak, że niestety ubezpieczyciele robią wszystko, aby nie korzystać z polisy i tak np. nie wyrazili zgody na tomograf głowy, więc długo nie czekałam i zapłaciłam 375 euro, a zwrotu będę żądać po powrocie.

Jak możemy się domyślać, wypadek dziecka to sytuacja stresująca nie tylko dla malucha, ale i jego opiekunów. Pod wpływem emocji często zapominamy o wielu niezbędnych rzeczach. Pani Małgorzata zdradziła, że telefon, który zdążyła zabrać ze sobą do szpitala, uratował jej życie.

- I teraz najważniejsze: wyobraź sobie, że tak jak teraz stoisz, doszło do jakiegoś wypadku i musisz jechać do szpitala. Na zabranie niezbędnych rzeczy masz 10 sekund. Co bierzesz? Jak widzisz na zdjęciu, my trafiliśmy do szpitala prosto z basenu. Oboje byliśmy w strojach kąpielowych, klapkach i koszulkach. Nie mieliśmy nawet spodenek. Rzeczy, które miałam ze sobą to: telefon (uratował życie, bo nie miałam karty kredytowej ani portfela i zapłaciłam telefonem za badanie. Dodatkowo pielęgniarki w tłumaczu Google pisały wszystko, co potrzebowały, bo w przeciwieństwie do lekarzy, nie znały języka angielskiego), paszporty i polisę ubezpieczeniową oraz ulubioną, dużą pieluszkę dziecka - podkreśliła.

Drogi rodzicu – nie pij alkoholu

Wakacyjny luz rządzi się swoimi prawami. Często podczas zagranicznych wyjazdów możemy zaobserwować gości, którzy od porannych godzin sączą kolorowe drinki. Niestety wypadki zazwyczaj przychodzą do nas w najmniej oczekiwanym momencie. Wystarczy ułamek sekundy, by doszło do nieszczęścia. Dlatego tak ważne jest, aby jeżdżąc z dzieckiem na wakacje, jedno z rodziców zawsze zachowywało trzeźwość. To pozwoli nam nie tylko na bezpieczne spędzenie urlopu, ale także brak problemów w przypadku skorzystania z polisy.

- Kiedy drinkujesz i ulegniesz wypadkowi, Twoja polisa nie działa – napisała pani Małgorzata.

Pod postem kobiety natychmiast pojawiło się wiele komentarzy. Jedna z internautek podkreśliła, że w zależności od ubezpieczyciela spotkać możemy różne oferty. Te o rozszerzonym pakiecie uwzględniają także wypadki, do których doszło po spożyciu alkoholu.

- Bardzo współczuję sytuacji! Jednak dużo towarzystw obejmuje już alkohol w kosztach leczenia, trzeba wybierać dobre ubezpieczenia i sprawdzać ogólne warunki albo mieć dobrego agenta - przyznała fanka.

Inne kobiety dzieliły się również swoimi historiami. Wśród opowieści wiele z nich dotyczyło wakacyjnych wypadków. To zatem najlepsza przestroga, aby po pierwsze, mieć oczy dookoła głowy, po drugie, ubezpieczyć dziecko i siebie od nieszczęśliwych wypadków.

- Dużo zdrowia dla synka! Wypadki niestety zdarzają się wszędzie, a mając dzieci, to już w ogóle. Nawet pilnując non stop, nie da się w 100% uniknąć takich sytuacji. Domyślam się, że było mnóstwo stresu - współczuję. Trzymajcie się ciepło - pisała jedna z fanek.

Opieka zdrowotna w czasie urlopu. Jak ubezpieczyć się na wakacje? Zobacz wideo:

Zobacz także:

Jak zadbać o bezpieczeństwo dziecka, nie tylko na wakacjach? "Im wcześniej zaczniemy uczyć dziecko zasad, tym lepiej

Wakacyjny romans - kiedy ma szansę przerodzić się w trwały związek? "Urlop sprzyja rozhamowaniu emocjonalnemu"

Czym zająć dziecko w czasie podróży? Tablet i smartfon odpadają. "W czasie gwałtownego hamowania będą jak kosa"

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości