Mariusz Potocki - człowiek, który wywiózł piasek z pustyni, a z Mount Everest ściągał lód

Mariusz Potocki z zawodu jest geografem i glacjologiem (bada lodowce). Uczestniczył w wyprawie na Mount Everest, której celem było zamontowanie najwyżej położonej stacji mereologicznej i pobranie rdzenia lodowego z wysokości ponad 8 tys metrów, a wszystko po to, by na tej podstawie zbadać zanieczyszczenie środowiska i zmianę klimatu. O swojej pracy Mariusz opowiedział w Dzień Dobry TVN.

Mariusz Potocki interesuje się biologią i geografią od dzieciństwa. Dzięki nagrodzie zdobytej podczas olimpiady chemicznej otrzymał indeks Wydziału Technologii Chemicznej na Politechnice Gdańskiej. Za namową koleżanki złożył także dokumenty na Wydział Geografii Uniwersytetu Warszawskiego. Po obozie zerowym zorganizowanym przez geografów postanowił wybrać studia w stolicy. W Warszawie zaczął interesować się także fotografią. Za pierwsze zarobione pieniądze kupił analogową lustrzankę.

>>> Zobacz także:

Studia geograficzne

Dzięki studiom Mariusz odwiedził wiele miejsca na świecie. Wyjechał między innymi do Mongolii, z której przywiózł ponad 80 kilogramów piasku pochodzącego z pustyni Gobi, a także do Tunezji, gdzie napisał pracę na temat zjawiska pustynnienia. Pracę magisterską Potocki obronił w 2004 roku.

Praca na Antarktydzie

Rok po zakończeniu studiów geograf wyruszył na Antarktydę, aby tam podjąć pracę w polskiej Stacji Polarnej im. Henryka Arctowskiego. Na kole podbiegunowym poznał swoją żonę. Ona była biologiem morza, a on jej asystował przy badaniach.

Z Antarktydy Mariusz miał wrócić po roku, jednak poprosił o przedłużenie pobytu o kolejne miesiące. Po tym, jak otrzymał na to zgodę na stację polarną przybyła ekipa telewizyjna z amerykańskiej stacji CBS, a wraz z nią prof. Paul Mayewski z Uniwersytetu Maine. Mariusz został ich przewodnikiem. Kiedy praca nad programem telewizyjnym została zakończona, prof. Mayewski zaproponował Potockiemu przyjazd do Stanów Zjednoczonych i podjęcie studiów doktoranckich.

Studia doktoranckie w Maine

Mariusz z radością przyjął propozycję prof. Mayewskiego i 2008 roku przyjechał do Maine. Na tamtejszej uczelni skupia się na pisaniu rozprawy doktorskiej, a wolny czas poświęca fotografii. Ma także możliwość uczestniczenia w ekspedycjach.

Wyprawa na Mount Everest

Jedną z nich była wyprawa naukowa na Mount Everest, podczas której naukowcy z Maine brali udział w instalowaniu najwyżej położonej stacji meteorologicznej. Celem wyprawy było również pobranie do badań rdzenia lodowego z wysokości ponad 8 tys. metrów. To zadanie należało do Mariusza.

Próbka miała 12 metrów lodu. Wyglądała jak walec drogowy.

- powiedział geograf.

Na jego podstawie naukowcy zamierzają zbadać zanieczyszczenie środowiska, określić, jak zmieniał się klimat, oraz chcieliby przewidzieć, jak te zmiany będą przebiegać w kolejnych latach.

Autor: Filip Yak

podziel się:

Pozostałe wiadomości