Coraz więcej młodzieży uważa, że jest w związku z kimś, kogo nigdy nie spotkało na żywo. Czy to jest prawdziwa miłość?

10% młodych uważa, że jest w internetowym związku
Źródło: Dzień Dobry TVN

Według danych fundacji "Dbam o Mój Zasięg", aż 10 proc. młodzieży uważa, że jest w związku z kimś, kogo nigdy nie spotkało na żywo. Jak dziś młodzież rozumie słowo "związek"? Jak możemy ochronić dzieci przed niebezpieczeństwami, jakie kryją się w sieci? O tym na antenie Dzień Dobry TVN opowiadała Magdalena Bigaj, wiceprezeska fundacji "Dbam o Mój Zasięg".

Jak młodzież rozumie dziś związek?

Fundacja "Dbam o Mój Zasięg" zapytała młodych ludzi o to, czy są w związku, w jaki sposób utrzymują tę relację z drugą osobą, oraz gdzie ją poznali. Jak przyznała Magdalena Bigaj, zaskakujące były odpowiedzi, w których osoby biorące udział w badaniu stwierdziły, że są w relacji online z kimś, kogo poznały przy pomocy interentu.

- Było to dla nas pewnym zaskoczeniem, że te dwie zmienne się razem pojawiły. Czy jednak powinniśmy być tym zaskoczeni? Nie, ponieważ dla nas, "cyfrowych imigrantów", jak mówi się dziś o ludziach, którzy pamiętają życie bez internetu i smartfonów, jest to coś dziwnego. Dzisiejsi nastolatkowie to jednak "cyfrowi tubylcy" – oni urodzili się, mówiąc w cudzysłowie, ze smartfonem w ręku. Dla nich pewne rzeczy trochę inaczej wyglądają. Dla nich to może być coś naturalnego, że poznają kogoś online i tam się w nim zakochują – wyjaśniła ekspertka. Dlaczego zatem tak się dzieje i czy jest to prawdziwa miłość?

- Oczywiście nie. Jest to jakiś rodzaj związku, ale w tym przypadku mamy do czynienia z pewnymi neurobiologicznymi procesami, jakie zachodzą w naszym mózgu. Jak korzystamy z internetu, nasz mózg narkotyzuje się dopaminą, jest pobudzany nasz ośrodek nagrody. Mózg dostaje sygnał "okej, to jest dla ciebie przyjemne" i chce podążać za tą przyjemnością. Nie myśli, czy to jest dobre czy złe, tak jak nasz żołądek nie myśli, "ta kanapka jest niezdrowa, więc lepiej nie będę jej trawił" – powiedział nasz gość. 

Jak ochronić dzieci przed internetową przemocą?

Jak tłumaczy Magdalena Bigaj, nie powinniśmy krytykować tego, co nasze dzieci robią w sieci – raczej przyglądać się i próbować to zrozumieć, a jeśli widzimy, że coś nie jest odpowiednie - rozmawiać.

- Co natomiast dalej z takim związkiem? Jeśli widzimy, że dziecku rzeczywiście zależy na tej relacji, a my wiemy, upewniliśmy się, kto jest po drugiej stronie, to zachęćmy, aby przy naszej asyście wyciągnęło tę relację do świata offline. W tym oczywiście powinniśmy być ostrożni – w sieci może być pełno osób, które mogą mieć złe intencje – ostrzegła ekspertka.

Magdalena Bigaj opowiedziała także o ryzyku, jakie niesie za sobą ghosting – czyli bezpodstawne zniknięcie i brak odpowiedzi od drugiej osoby.

- Ghosting to też wyzwanie dla dorosłych. Gdybyśmy weszli w taką relację jako osoby dorosłe, a ta osoba by nam nagle "zniknęła z radaru", też byśmy się czuli z tym źle. To jest w pewnym sensie złamane serce tego dziecka i wyzwanie, bo po pierwsze zostało opuszczone przez kogoś bez wyjaśnienia, a zawsze rozstania bez wyjaśnienia są bardziej bolesne, a po drugie, nagle odcięty został dopływ dopaminy – byliśmy w ciągłym kontakcie, cały czas czekaliśmy na powiadomienia, byliśmy w pobudzeniu, że ukochana osoba coś do nas napisze. Nagle – mijają kolejne dni i jest pustka, której nie ma czym wypełnić. W fundacji zawsze zachęcamy rodziców, aby towarzyszyli dzieciom w takich doświadczeniach – wyjaśniła.

Prowadzący zapytali także, jak reagować w przypadku sextingu, czyli pojawiania się wiadomości o podtekście seksuanym.

- Sexting to wysyłanie sobie zdjęć i treści o charakterze erotycznym. Badania wykazują, że 3/4 osób, które dostały takie zdjęcie, posyła je dalej. To argument, który przekonuje, zwłaszcza dziewczyny, które chcą zyskać w oczach ukochanego i wysyłają mu roznegliżowane zdjęcie – zaznaczyła specjalistka.

Dodała, że dziewczęta uświadamiają sobie wtedy, że zdjęcie raz wrzucone do sieci nie należy już do nich i przestają nad nim panować.

Zobacz także:

Autor: Sylwia Wołoch

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości