36-latka ma 10 dzieci, a przez ostatnie 14 lat była w ciąży. "Czasami zmęczenie ogarnia mnie jeszcze przed śniadaniem"

Dzieci bawią się
Thomas Barwick/Getty Images
Satu Nordling Gonzalez to 36-latka, która wraz z mężem doczekała się dziesięciorga dzieci. Aby przełamać stereotypy dotyczące wielodzietnej rodziny, Szwedka pokazuje w mediach społecznościowych, jak wygląda jej życie. Choć uwielbia być mamą, to przyznaje, że nie zawsze jest łatwo.

Satu Nordling Gonzalez ma dziesięcioro dzieci

Satu miała 21 lat, kiedy pierwszy raz zaszła w ciążę. Niestety jej szczęście nie trwało długo, ponieważ poroniła. Po tym zdarzeniu lekarze nie dawali jej wielkich szans na to, że zostanie mamą, ponieważ na skutek zabiegu, podczas którego wyłyżeczkowano jej macicę, powstały bliznowate zrosty. Do tego doszedł ogromny stres, po którym całkowicie ustała u niej owulacja. Medycy poddali Satu terapii hormonalnej, która miała przywrócić normalny cykl miesiączkowy. - Byłam nieszczęśliwa, ponieważ myślałam, że już nigdy nie zostanę matką. A czułam, że jestem stworzona do tej roli - powiedziała jednemu ze szwedzkich portali.

Na szczęście dwa i pół roku później Satu ponownie zaszła w ciążę i 9 miesięcy później powitała na świecie swoją pierwszą córkę, Nicole. Obecnie kobieta i jej partner Andres mają dziesięcioro dzieci - sześć dziewczynek (wspomniana już Nicole - 13 lat, Vanessa - 12, Olivia - 8, Celina - 6, Isabelle - 3 i Melania - 1,5 roku) oraz czterech chłopców (bliźniaki Jonathan i Danilo - 11 lat, Kevin - 7, Benjamin - 7 miesięcy).

Satu dzień zaczyna się około 6:30 rano od zmiany pieluch. Następnie kobieta przygotowuje śniadanie dla całej rodziny i wyprawia starsze dzieci do szkoły. Potem zabiera się za prace domowe, robi pranie, zmywa naczynia i sprząta dom. Oczywiście cały czas musi mieć na oku najmłodsze dzieci. Gdy te starsze wrócą ze szkoły, robi im przekąski, pomaga w odrabianiu lekcji, kontynuuje prace domowe, przygotowuje obiad. Kobieta idzie spać około północy.

- Bycie matką to ogromna praca i poświęcenie. Czasami zmęczenie ogarnia mnie jeszcze przed śniadaniem. Jednak uśmiech i miłość dzieci to najlepsza nagroda za opiekę nad nimi - stwierdziła Satu.

Stereotypy dotyczące dużej rodziny

36-latka przyznaje, że często spotyka się z uprzedzeniami, dlatego - aby przełamać stereotypy - zaczęła opowiadać o swoim życiu w mediach społecznościowych.

- Ludzie zakładają, że w dużej rodzinie cały czas panuje chaos, dzieci są brudne i rozbrykane. Potem widzą nasze pociechy i zmieniają zdanie. Zależy mi na tym, żeby moje dzieci zawsze miały czyste ubrania, ułożone włosy i wiedziały, jak się zachować - wyjaśniła, a następnie dodała: - Myślę, że wiele osób jest przerażonych, słysząc, że mam dziesięcioro dzieci, bo same nie poradziłyby sobie z taką sytuacją. Łatwo jest myśleć, że jeśli coś nie pasuje do ciebie, to nie może odpowiadać innym. Gdyby mi się nie udawało nad wszystkim panować, nie miałabym tylu dzieci - stwierdziła.

Od czasu narodzin pierwszej córki i po wykarmieniu piersią wszystkich pociech, ciało Satu nieco się zmieniło, ale 36-latka nie ma problemów z wagą. - Przy tylu dzieciach dużo się ruszam - powiedziała ze śmiechem.

Zobacz także:

Stygmatyzacja społeczna we współczesnym świecie – jak z nią walczyć?

Jak wygląda życie rodziny z 11 dzieci w czasie pandemii? "Czasem trzeba odpocząć od siebie"

W tym roku został ojcem 23 dzieci. "Wszystko trochę wymknęło się spod kontroli"

Zobacz wideo: Wielodzietna rodzina, która łamie wszystkie stereotypy

Autor: Iza Dorf

Źródło: iltalehti.fi/hesun.co.uk

podziel się:

Pozostałe wiadomości