Premiery kinowe w 2021 roku. "Mamy dużo filmów, na które będziemy czekać"

Kino 2021: premiery w kinie czy w domu?
Pandemia koronawirusa i obostrzenia z nią związane odbiły się szerokim echem w branży filmowej. Niektóre produkcje trzeba było wstrzymać, a długo wyczekiwane premiery – przełożyć. Jakie filmy będziemy mogli zobaczyć w 2021 roku? O najważniejszych tytułach mówił w naszym programie Łukasz Muszyński, krytyk filmowy.

Światowe premiery

Na przestrzeni roku świat zmienił się nie do poznania. Funkcjonujemy w zupełnie innej rzeczywistości. Zmiany dotknęły także branżę filmową, która z nadzieją wyczekuje 2021 roku.

- Mamy dużo filmów, na które będziemy czekać. Są tytuły, które miały trafić na ekrany w 2020 roku, ale pandemia koronawirusa powywracała plany kiniarzom, dystrybutorom producentom - opowiada Łukasz Muszyński, krytyk filmowy.

Zarówno producenci, jak i widzowie czekają na premiery największych światowych hitów. Jakich? Przede wszystkim "Diuna" – film z prawdziwie gwiazdorską obsadą, na podstawie powieści science fiction napisanej przez Franka Herberta.

- "James Bond" – film, na który też już trochę czekamy. Jego premiera była kilka razy przekładana - podkreśla gość Dzień Dobry TVN.

Co ciekawe, platformy streamingowe zgłaszały się, żeby to za ich pośrednictwem odbyła się premiera Bonda. Dlaczego się nie udało? Producenci zażądali kwoty w wysokości 600 milionów dolarów.

- Bond to maszynka do zarabiania pieniędzy (…) W kinach ma szansę zarobić miliard dolarów – wyjaśnia Łukasz Muszyński.

Z kolei fani serii "Top Gun" nie mogą doczekać się planowanej na przyszły rok nowej części - "Top Gun: Maverick" z Tomem Cruise’em w roli głównej. A jeżeli o nim mowa, to nie sposób nie wspomnieć o kolejnej, siódmej już części "Mission Impossible".

- Seria "Mission Imposible" zyskała oddech i nabrała wigoru w okolicach czwartej części, kiedy producenci zdali sobie sprawę, że trzeba kazać Tomowi Cruise’owi wykonywać wszystkie sceny kaskaderskie samemu – zauważa krytyk.

Polskie premiery filmowe 2021

Z niecierpliwością wyczekujemy także polskich produkcji. Tegoroczne święta miały upłynąć pod znakiem czwartej części "Listów do M.". Niestety, zamknięto kina i premiera musiała zostać przełożona. Na co jeszcze czekamy?

- Nowe dzieło Wojciecha Smarzowskiego. To będzie jeden z najdroższych polskich filmów ostatnich lat. Budżet powyżej 30 milionów złotych. Kilka tysięcy statystów – wylicza Łukasz Muszyński.

Na ekranie zobaczymy między innymi Roberta Więckiewicza, Agatę Kuleszę czy Michalinę Łabacz.

- Film ma opowiadać o relacjach polsko-żydowskich, rozgrywać w dwóch planach czasowych i tylko tyle wiemy. Znając Smarzowskiego przypuszczam, że mogą czekać nas mocne sceny – dodaje krytyk.

W 2021 roku swoją premierę będzie miał długo kręcony film "Broad Peak" - fabułą jest historią życia himalaisty Macieja Berbeki i jego prób pierwszego zimowego wejścia na tytułowy szczyt.

Warto czekać także na "Żeby nie było śladu", ekranizację reportażu Cezarego Łazarewicza o sprawie Grzegorza Przemyka.

- Znając ten materiał literacki to będzie bardzo mocny, bardzo potrzebny i kto wie, czy nie będzie trochę lustrem rzeczywistości - przewiduje krytyk.

Dla tych, którzy nie mogą doczekać się otwarcia kin, mamy niespodziankę. Zapraszamy na Playera. Tam znajdą Państwo świetny dokument Oli Potoczek "Xabo" – o księdzu Bonieckim.

Zobacz też:

Małgorzata Halber i Olga Drenda napisały "Książkę o miłości". "Zdarłyśmy złotko z rzeczywistości"

Wielki powrót Alibabek. "Ich kariera rozpoczęła się od muzyki jamajskiej"

Piotr Trojan zabrał dzieci nocą do lasu. Miał ku temu ważny powód

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Anna Korytowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości