20 lat zespołu Happysad. "Mamy bardzo silną relację zbudowaną z naszymi fanami"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Happysad – kumple ze Skrażyska-Kamiennej
Happysad – kumple ze Skrażyska-Kamiennej
20-lecie Happysad
20-lecie Happysad
Zespół Happysad świętuje swoje 20-lecie. Z tej okazji wydał płytę z coverami i utworami, które nie zmieściły się na poprzednich krążkach. Jak wyglądały dwie dekady grupy na scenie? O tym muzycy opowiadali w Dzień Dobry TVN.

20-lecie Happysad

Zespół Happysad przez dwadzieścia lat zdobył wierną rzeszę fanów. Choć muzycy starają się cały czas coś udoskonalać i zmieniać, to dwie rzeczy są nie do ruszenia - to, co robią to nie tylko praca, ale również hobby, którym się cieszą.

- Przede wszystkim lubimy to robić i to nam sprawia przyjemność. Jest cienka granica między hobby a pracą. Musimy o to dbać, bo przez te 20 lat zbudowaliśmy przedsiębiorstwo, ale dbamy też, żeby to było hobby - mówił Kuba Kawalec.

To czas podsumowań, a najlepszym jest w tym przypadku oczywiście muzyka. Dlatego z okazji okrągłego jubileuszu wydali płytę. Znajdują się na niej covery i piosenki - odrzutowce.

- To są piosenki ze stażem. Zebraliśmy piosenki, które przez lata odpadały przy ustalaniu truck list, czyli nazwaliśmy je odrzutowcami. Zawsze jest jakaś pula piosenek, która nie wejdzie na regularne wydawnictwo i one tworzą zbiór odrzutowców. Też część piosenek jest nazwanych coverami, to są takie, które myśmy przearanżowali na swoje własne - tłumaczył muzyk.

Happysad poza blaskiem fleszy

Zespół ma wielu fanów, i jak mówią jego członkowie, starają się z nimi utrzymywać kontakt szczególnie przez media społecznościowe. Nie bywają na czerwonych dywanach, nie pojawiają się także w programach telewizyjnych.

- Myślę, że fani dużo wiedzą. Jak na czyjąś orbitę nie trafiliśmy, bo my tak faktycznie nigdy nie pokazywaliśmy się w telewizjach. Rzadko się uzewnętrzniamy, ale mamy bardzo silną relację zbudowaną z naszymi fanami gdzieś w social mediach - podkreślił Kuba Kawalec.

Dla członków zespołu niezwykle ważne jest, żeby bronić się przede wszystkim muzyką. Jak mówią, nie pchali się przed kamery i nie widzieli także szczególnego zainteresowania z drugiej strony.

- Nigdy nie chcieliśmy wychodzić z lodówek ludziom. Doszliśmy do wniosku, że jeśli coś ma za nas mówić, to niech to będzie muzyka. Oczywiście dawaliśmy wywiady do gazet, przychodzili w trakcie koncertów dziennikarze na spytki. Sami nie pchaliśmy się jakoś do telewizji. Z drugiej stronie nie było też jakiegoś zainteresowania - wyznał Łukasz Cegliński.

Zobacz wideo: Happysad w piosence "Do rana przyłóż"

Happysad w piosence „Do rana przyłóż”
Źródło: Dzień Dobry TVN

Zobacz także:

Autor: Daria Pacańska

Reporter: Magda Nabiałczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości