Tatiana Okupnik trafiła do szpitala. Artystka poinformowała o swoim stanie zdrowia

Tatiana Okupnik
Piotr Blawicki/East News
Tatiana Okupnik przechodzi wyjątkowo trudne chwile. Gwiazda trafiła do szpitala z powodu nawracającej migreny. Ból głowy był na tyle silny, że nie była w stanie uporać się z nim bez pomocy specjalistów. Informacją tą podzieliła się z fanami w mediach społecznościowych.

Tatiana Okupnik w szpitalu

Gwiazda czuje się już lepiej. W obszernym wpisie podziękowała medykom za szybką i profesjonalną pomoc. - Owacje po cichu - za opiekę, empatię i chęć niesienia pomocy dziękuję! Nie tylko pacjentom covidowym ale też tym, którzy w tym gorącym czasie trafiają do szpitali ze swoimi niecovidowymi dolegliwościami. Po raz kolejny w łódzkim Koperniku udzielono mi pomocy przerywając atak migreny, z którym nie byłam w stanie sobie poradzić w domu , lekami, którymi dysponowałam - czytamy we wpisie Tatiany.

Uwagę zwraca kondycja skóry artystki. Chcąc podziękować personelowi szpitalnemu, zaczęła "pisać" palcem po skórze.

- To co widać to dermografizm, rodzaj pokrzywki. U mnie związany z MCAS czyli aktywacją komórek tucznych. To komórki, które mamy wszyscy. W przypadku urazu, kontaktu z alergenem, bakterią, patogenem są jednymi z pierwszych, które docierają na miejsce i degranulują się, rozpadają na inne substancje, m.in histaminę. Kiedy wszystko działa dobrze, to komórki tuczne jako pierwsze "walczą" z wrogiem (patogenem, wirusem, bakterią, itp) ale jak jest MCAS to... - tłumaczyła gwiazda.

- Dermografizm może być jednym z objawów MCAS. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat EDS czy MCAS wejdźcie na stronę Stowarzyszenia chorych na Zespół Ehlersa-Danlosa Polska. Jeśli podobne objawy zauważyliście u siebie lub bliskiej Wam osoby tam dowiecie się, do którego lekarza się udać, żeby Was zdiagnozował - podsumowała.

Dolegliwości, o których pisze Tatiana, widać na zamieszczonym przez nią filmiku.

Tatiana Okupnik ma zespół Ehlersa-Danlosa

Tatiana Okupnik jako mała dziewczynka mogła bez problemu założyć nogę za głowę. Zresztą do dzisiaj posiada tę umiejętność. - W dzieciństwie to nie było takie dziwne, bo dzieciaki są giętkie i gibkie. Trafiłam do szkoły baletowej i nie miałam problemu ze szpagatami, innymi rzeczami. Natomiast dość szybko się męczyłam. Pamiętam, że jak miałam 10 lat, wracałam do domu powłócząc nogami, bo bolały i nie miałam siły. To było nietypowe – wspominała niedawno wokalistka w Dzień Dobry TVN.

Nie wiedziała jednak, co jej dolega. Lekarze też. Gdy bolał ją brzuch, sugerowano zmianę diety. Gdy dostała uczulenia na zimno, mówiono, że to osłabienie organizmu. Co więcej, jej tato miał bardzo podobne objawy. Oboje też często doznawali kontuzji.

– Jak byłam mała i ktoś dzwonił, to się pytał: "Kto jest w szpitalu – Krzysiek czy Tańka?". My z tatą spotykaliśmy się na korytarzu ja z nogą w gipsie, tata – ręką. Założyłam sobie, że po prostu mam słabsze kości. Nie wiedziałam na przykład, że mam pękniętą kość łonową, udową, ale czułam. Natomiast to nie wychodzi na rentgenie, bo to pęknięcia powierzchniowe, w moim przypadku, ale boli jak cholera – dodała.

Artystka zauważyła też, że po porodzie objawy się nasiliły.

– Kości zaczęły pękać na potęgę. Ciągle coś się zwichnęło, jakieś operacje – podkreśliła.

Zobacz też:

Zobacz wideo: Tatiana Okupnik i jej blizna

Autor: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości