Shannen Doherty ponownie walczy z nowotworem piersi. "Walczy i będzie walczyć do końca"

Najnowsze informacje ze świata gwiazd
Shannen Doherty, niezapomniana Brenda z kultowego serialu "Beverly Hills 90210” kilka lat temu otrzymała druzgocącą diagnozę – nowotwór piesi. Chorobę udało się pokonać, jednak dwa lata później aktorka ponownie zachorowała. Choć obecnie jest w 4. stadium raka, gwiazda się nie poddaje, przez co stanowi inspirację dla innych kobiet, będących w podobnej sytuacji. 

Shannen Doherty – walka z rakiem piersi

Shannen Doherty swoją popularność zawdzięcza roli w znanym serialu "Beverly Hills 90210". Jednak w ostatnich latach zamiast o filmowych rolach można było usłyszeć o problemach zdrowotnych, które zaczęły się sześć lat temu. W 2015 roku aktorka dowiedziała się, że zachorowała na raka piersi. Choć diagnoza brzmiała jak wyrok to gwiazda nie poddała się i skierowała całą uwagę na walkę z chorobą. Od samego początku o swoim stanie zdrowia informowała za pośrednictwem mediów społecznościowych fanów, którzy w tym trudnym czasie okazywali jej ogromne wsparcie. W 2016 roku aktorka poddała się mastektomii, a następnie chemioterapii i radioterapii. Rok później okazało się, że choroba jest w stanie remisji i gwiazda mogła odetchnąć.

Shannen Doherty jest w czwartym stadium raka

Po dwóch latach walki z nowotworem piersi wydawało się, że Shannen Doherty zdołała pokonać chorobę. Niestety w 2019 roku nowotwór zaatakował ponownie. Tym razem diagnoza była przerażająca: czwarte stadium raka. W Dzień Dobry TVN o chorobie aktorki opowiedziała Sandra Hajduk- Popińska.

- Niestety ostatnio dowiedzieliśmy się, że jest w czwartym stadium choroby. Bardzo brutalne są nagłówki amerykańskich magazynów, piszące o tym, że Shannen umiera, ale ona się na to nie godzi. Publikowała ostatnio bardzo mocne posty, w których zaznacza, że walczy i będzie walczyć do końca. Mimo remisji, wielu chemioterapii, radioterapii, prób walki o zdrowie ona się nadal nie poddaje. Ona jest inspiracją dla wielu kobiet chorujących na raka piersi i dla nas wszystkich – mówiła dziennikarka.

Zobacz także:

Autor: Martyna Trębacz

podziel się:

Pozostałe wiadomości