Sandra Kubicka pokazała fanom USG. "Nigdy nie sądziłam, że będę tak bardzo się cieszyć"

Sandra Kubicka
Sandra Kubicka
Źródło: Bartosz Krupa/East News
Sandra Kubicka choruje na zespół policystycznych jajników zdradziła. W ostatnim poście umieszczonym w mediach społecznościowych modelka wyjawiła, jak przebiega jej leczenie oraz pochwaliła się sukcesem na drodze do zdrowia.

Choroba Sandry Kubickej

Zespół policystycznych jajników dotyka nawet co 10 kobietę i często uniemożliwia zajście w ciążę. Znane kobiety coraz częściej publicznie opowiadają o swojej dolegliwości. Jedną z nich jest Sandra Kubicka, która podkreśla, że ma nadzieję, iż jej wyznania umożliwią innym szybsze rozpoznanie choroby.

Modelka jakiś czas temu zdecydowała się na odważny krok i opublikowała swoje zdjęcia z czasu nasilenia dolegliwości.

- Podejrzewałam tarczycę, podejrzewałam cukrzycę - mówiła w Dzień Dobry TVN. Przytyłam 17 kg, miałam okropny trądzik, bulwy podskórne, które pękały, bolały - wyliczała.

Ostatecznie Sandra trafiła na lekarza, który postawił właściwą diagnozę i rozpoczął leczenie.

Sandra Kubicka o walce z PCOS
Źródło: Dzień Dobry TVN

Leczenie PCOS

Zespół policystycznych jajników polega na występowaniu cyklów bezowulacyjnych i zaburzeń miesiączkowania. Do tego może pojawić się trądzik, nadmierne owłosienie, wypadanie włosów czy nagły przyrost masy ciała. Zmiany w budowie jajników są widoczne podczas USG. I właśnie takiemu badaniu poddała się Sandra Kubicka. Tym razem wieści były optymistyczne.

- Moja walka z #PCOS: Nigdy nie sądziłam, że będę tak bardzo cieszyć się z... owulacji - napisała na Instagramie. - Dla mężczyzn to pewnie brzmi totalnie absurdalnie, a dla zdrowych kobiet to takie "eeee? Szalona baba", ale wy - moje #PCOS siostry wiecie jaka to radość. To światełko w tunelu. Dzisiaj na USG, gdy lekarz powiedział: "jak pierwszy raz do mnie przyszłaś, to nie miałaś nic", zrozumiałam, że to w większości zależy ode mnie - dodała, zapowiadając również, że opisze swoją walkę z uciążliwą chorobą.

Obserwatorki Sandry podzieliły się swoimi historiami: - "#PCOS stwierdzone 6 lat temu. Jestem mamą dwójki dzieci i regularnych owulacji", "Ja zostałam zdiagnozowana z PCOS w styczniu tego roku, usłyszałam, że bardzo ciężko mi będzie zajść w ciążę i mam bardzo nikłe szanse... ok, zrozumiałam... W lutym byłam w ciąży." , "U mnie była również długa walka, bo jeszcze niedoczynność tarczycy, a teraz synek prawie 2 latka" - pisały internautki, dopingując modelkę do dalszej walki.

Zobacz także:

Autor: Adam Barabasz

Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Krupa/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości