Ogólnopolski Dzień Bliźniąt. Rafał i Marcin Mroczkowie wspominają dzieciństwo

19 maja przypada Ogólnopolski Dzień Bliźniąt. Z tej okazji porozmawialiśmy z jednymi z najbardziej rozpoznawalnych braci polskiego show-biznesu, Marcinem i Rafałem Mroczkami. Jak przez lata zmieniali się aktorzy, co ich łączy, a co dzieli?

Rafał Mroczek i Marcin Mroczek - zamiana ról w dzieciństwie

Kto nie marzył w czasach szkolnych, by mieć bliźniaka? Filmy z siostrami Olsen sprawiły, że każdy z nas choć przez chwilę chciał mieć swojego sobowtóra, który zastąpi nas w trudnych sytuacjach. Czy polscy aktorzy wykorzystywali swoje podobieństwo w szkole lub na studiach?

Rafał Mroczek przyznał, że zdarzało się, że nawet rodzice nie zawsze wiedzieli, kto jest kim. Problem z odróżnieniem mieli także nauczyciele, co wielokrotnie sprzyjało obu braciom.

Zdarzało nam się głównie w podstawówce zamienić kilka razy. Pozdrawiam przemiłą panią od chemii. Kilka razy zdawałem klasówki za Rafała, ale to było dosyć trudne, bo razem uczyliśmy się w jednej klasie. Mogłem za niego chodzić tylko na poprawki, ale to tylko z chemii

- powiedział Marcin Mroczek w Dzień Dobry TVN.

Obecnie aktorzy także stosują trik wymiany. Nawet w dorosłym życiu zdarzają się sytuacje, kiedy nikt nie zauważa zmiany. Zarówno Rafał, jak i Marcin grają w teatrze i pracują nad wspólną rolą. Gdy jeden z nich nie może jechać, nawet nie informując reżysera, zamieniają się rolami.

Rafał Mroczek i Marcin Mroczek - różnica charakterów

Bracia jednogłośnie przyznali, że wspólne wychowywanie się w dużej mierze ukształtowało podobne myślenie i wartości. Bliźniacy mają ze sobą dużo wspólnego, nie odznacza to jednak, że są tacy sami. Z biegiem lat doświadczenie, rodzicielstwo czy podróże wpływały na zmiany każdego z nich. Największe różnice dostrzegają ich znajomi. Potrafią nie tylko zauważyć inny wygląd, ale przede wszystkim charakter i temperament.

Myślę, że jest wiele różnic pomiędzy nami. Czasami sobie jest ciężko coś dostrzec, ale nasi znajomi bardzo łatwo dostrzegają te różnice. Zarówno w charakterze, jak i samym wyglądzie

– podkreślił Rafał.

Aktor przyznał, że wśród grona przyjaciół są osoby, które już w odległości 100 metrów potrafią określić, który z braci nadchodzi. Jak to możliwe? Bliźniaków zdradza nawet specyficzny chód. Każde z nich ma swój indywidualny styl.

Współodczuwanie bólu - mit czy fakt?

Wśród wielu pogłosek na temat bliźniaków krąży ta, że występuje u nich specyficzne zjawisko współodczuwania bólu. Faktycznie takie sytuacje mają miejsce. Bracia mają wspólny kanał komunikacji i bardzo dobrze siebie znają. Czasami nie potrzeba nawet słów, by wiedzieć, że dzieje się coś złego. Ponadto ich myślenie także jest do siebie zbliżone. Zdarza się, że nieświadomie podejmują takie same decyzje.

Nas prześladuje też prawo materii. Często doznajemy tych samych kontuzji. Wiadomo, że jak jeden złapie kontuzję, to za chwilę albo za jakiś czas drugi może się spodziewać tej samej kontuzji. Tak było z kolanami, ze skręceniem kręgosłupa szyjnego, ze złamaniem ręki i wiele sytuacji

– przyznał Marcin Mroczek.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości