Kanon kobiecej urody na przestrzeni lat. Które aktorki wyznaczały trendy?

Jak zmieniał się kanon kobiecego piękna w filmach?
W przeciągu ostatnich 100 lat całkowicie zmienił się wzorzec kobiecości, role pełnione przez przedstawicielki płci pięknej, a także ich miejsce w społeczeństwie. Duży wpływ miały na to aktorki znane z pierwszych stron gazet, o których rozpisywały się media na całym świecie. O tym, które z nich dyktowały trendy w danym dziesięcioleciu w Dzień Dobry TVN opowiedziała Anna Wendzikowska.

Lata 40. i Rita Hayworth

W latach 40. XX wieku rządziła Rita Hayworth uważana za jedną z największych gwiazd "Złotej Ery Hollywood". Świat usłyszał o niej za sprawą filmu noir "Gilda". Moment, w którym śpiewa "Put the Blame on Mame" i zdejmuje rękawiczkę, przeszedł do historii, jako jedna z najbardziej erotycznych kinowych scen.

- Była taką plakatową dziewczyną tamtych czasów. (...) Nie była idealną pięknością, ale miała ciało bardzo kobiece. (...) - mówiła w naszym programie Ania Wendzikowska.

Kobiety lat 50. ubiegłego wieku

Lata 50. XX w. należały m.in. do Marilyn Monroe, czyli właściwie Normy Jeane Mortenson, która stała się popularna za sprawą filmów "Małpia kuracja", "Niagara", "Mężczyźni wolą blondynki" czy "Słomiany wdowiec". Choć zasłynęła z ról stereotypowych blondynek, wcielała się również w postacie bardziej złożone i dramatyczne. Co ciekawe, miała przeprowadzonych kilka operacji plastycznych - m.in. brody i nosa.

- Nie myślcie sobie, że to jest wynalazek lat 80. czy 90. - mówiła Anna Wendzikowska.

W latach 50. królowały także zimne blondynki od Hitchcocka, czyli Grace Kelly. Piękno musiało być posągowe, chłodne, trochę niedostępne.

- W tamtym czasie była też Audrey Hepburn. Czyli filigranowa, drobna, bez biustu, o bardzo chłopięcym wyglądzie i raczej czarującą twarzą, niż figurą, o wielkich oczach i takim sarnim spojrzeniu. (...) I jeszcze się do tego pięknie zestarzała - stwierdziła dziennikarka.

Lata 60. czyli Sophia Loren

Sophia Loren podbiła Hollwood rolą w "Matce i córce", za którą otrzymała Oscara, jako druga Włoszka i pierwsza w historii aktorka za rolę w filmie nieanglojęzycznym. Była wyznacznikiem lat 60. Wtedy jednak to mężczyźni grali główne role w filmach, a kobiety były tylko pięknym dodatkiem.

- Sophia Loren była nieco przerysowana. Ogromne biodra, ogromny biust, ale też duże usta, burza włosów, bardzo mocny makijaż... Czyli taka kobieta totalna i taka zawłaszczająca swoim wyglądem, i swoją prezencją cały pokój w momencie, kiedy się w nim pojawia - powiedziała Ania Wendzikowska.

Piękności lat 70.

Lata 70. należały do kobiet, które stawiały na większą naturalność. Na topie były wówczas Diane Keaton i Jane Fonda.

- Jane Fonda mi powiedziała, że to były czasy, kiedy kobiety pierwszy raz zaczęły mieć coś do zagrania. W związku z czym już nie musiały tak spektakularnie wyglądać - zdradziła dziennikarka.

Lata 80. i Kim Basinger

Kim Basinger zadebiutowała na dużym ekranie w westernie "Hard Country" w 1981 roku i zwróciła na siebie uwagę filmowców. Zdobyła wielką popularność i uwielbienie mężczyzn dwa lata później, kiedy wcieliła się w dziewczynę agenta Jamesa Bonda w filmie "Nigdy nie mów nigdy".

- Burza blond loków, niebieskie oczy, piękne usta. Zmysłowa, seksowna... Taka była kobieta lat 80. - mówiła Anna Wendzikowska.

Zróżnicowanie lat 90.

W latach 90. silnie rozwijała się telewizja, a produkowane seriale przyciągały przed ekrany miliony osób. Triumfy święcił wtedy m.in. "Słoneczny patrol" i Pamela Anderson.

- Przerysowana, ale blondyna, wielki biust - wiadomo, że powiększony, wąziutka talia, co w ogóle jest totalnie nienaturalne - stwierdziła dziennikarka.

Dla przeciwwagi w show-biznesie pojawiały się także aktorki, które reprezentowały modele "dziewczyny z sąsiedztwa", jak Meg Ryan z burzą krótkich włosów, Winona Ryder lub Jennifer Aniston, której stylizacje i fryzury w "Przyjaciołach" naśladowały kobiety na całym świecie.

- Lata 90. (...) zaczęły być bardziej wielowątkowe - nie ma jednego modelu kobiecego piękna - stwierdziła Anna Wendzikowska.

Lata 2000 i wielorasowość

Wcześniej za ikony piękna uważane były wyłącznie kobiety białe. Przed Halle Berry nie zdarzyło się, aby trendy wyznaczała aktorka o innym kolorze skóry. Ona jednak skradła serca jako Giacinta "Jinx" Johnson w filmie o przygodach Agenta 007 - "Śmierć nadejdzie jutro".

W latach 2000 ogromną popularność zdobyła też Angelina Jolie.

- Na początku XXI w. kobieta zaczyna być coraz silniejsza - w "Bondzie" Halle Berry i w "Tomb Raiderze" Angelina Jolie - która po prostu wymiata, jak facet - dodała dziennikarka.

Ideał piękna obecnie

W ostatnich latach Hollywood było bardzo krytykowane za gloryfikowanie tylko i wyłącznie białych kobiet i mężczyzn.

- Nastąpiło teraz wahnięcie w drugą stronę. Kręcą serial "Seks w wielkim mieście" i (...) ktoś powiedział, że nie można już nakręcić serialu o Nowym Jorku, w którym występują 4 kobiety i wszystkie są białe. Czyli ta poprawność polityczna bardzo mocno tam siedzi. (...) Najpiękniejszą kobietą magazynu "People" została wybrana Lupita Nyong'o, która również dostała Oscara - powiedziała Anna Wendzikowska.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości