Gdy na świecie pojawiają się dzieci, trzeba mieć oczy dookoła głowy. Wie o tym każdy rodzic, który wielokrotnie doświadczył przysłowiowego zawału serca, widząc, jak maluch wykonuje zakazane czynności. Czasem, choć bardzo się staramy, wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do nieszczęścia. Fanki Magdy Gessler i jej córki Lary postanowiły ostrzec je, widząc, czym bawi się mała Nena.
Dzieci uwielbiają bawić się tym, czym nie powinny
Gdy dziecko marudzi, staramy się je uspokoić wszelkimi metodami. W miejscach publicznych, takich jak choćby restauracje, nie mamy pod ręką wielu zabawek, które mogłyby być atrakcyjne dla malucha. Nic więc dziwnego, że świeżo upieczona mama postanowiła zająć Nenę bransoletką z koralikami, która najwyraźniej przypadła małej do gustu.
Nagranie tego momentu pojawiło się na koncie w mediach społecznościowych Magdy Gessler i to tam fanki postanowiły ostrzec panie, przed konsekwencjami takich działań. "Te korale lepiej nie dawać dziecku....chwila nieuwagi i może dojść do nieszczęścia", "Jedna sekunda i koralik może znaleźć się w tchawicy", "Cudna, ale te korale to niezbyt mądry pomysł".
Koraliki na sznurku czy gumce, rzeczywiście mogą stać się zagrożeniem dla dziecka, jeśli pojawią się w jego drogach oddechowych. W tej sytuacji jednak zarówno mama, jak i babcia bacznie obserwowały dziewczynkę, więc można powiedzieć, że z dużą pewnością zareagowałyby od razu, gdyby doszło do rozerwania biżuterii. Niemniej jednak obserwatorki restauratorki postanowiły w dobrej wierze przypomnieć o niebezpieczeństwie. Wiadomo, jak mówi stare przysłowie, że lepiej przy małym dziecku "dmuchać na zimne, niż się gorącym sparzyć".
Warto przypomnieć sobie zasady, jak pomóc dławiącemu się dziecku. Często taka wiedza przydaje się w życiu, bowiem dzieci to wyjątkowo niesforne istoty, które uwielbiają testować wszystko na własnej skórze i próbować, czy na pewno nie da się wszystkiego zjeść.
Gdy dojdzie do zakrztuszenia się, należy usiąść i położyć sobie dziecko na przedramieniu twarzą do ziemi. Głowa powinna być niżej niż tułów. Potem powinno się uderzać dość mocno w punkt pomiędzy łopatkami. Nie wolno przy tym uciskać brzucha dziecka. Przedmiot, który utknął w krtani, tchawicy czy oskrzelach powinien dzięki takim działaniom przesunąć się w stronę ust i malec powinien go odkrztusić. Często jest to połączone z wymiotami. Tchawica rocznego dziecka to narząd o 7-milimetrowej średnicy. W przypadku dostania się do niej nawet niewielkiego ciała obcego, istnieje wysokie prawdopodobieństwo zakrztuszenia dziecka.