Nowa książka Katarzyny Puzyńskiej inspirowana mitologią słowiańską. "Więcej osób wiedziałoby coś na temat Zeusa niż Jarowita"

Najnowsza powieść Katarzyny Puzyńskiej
Źródło: Dzień Dobry TVN
Katarzyna Puzyńska dotychczas znana była ze swoich książek o tematyce kryminalnej. Tym razem napisała baśń pełną zagadek, inspirowaną mitologią słowiańską. "Chąśba" to opowieść, w której głównym wątkiem jest kradzież. Wokół tego motywu rozgrywają się kolejne wydarzenia, a o niektórych autorka opowiedziała w Dzień Dobry TVN

"Chąśba" Katarzyny Puzyńskiej

Katarzyny Puzyńska przenosi swoich czytelników do świata, w którym mitologia słowiańska odgrywa kluczową rolę. Tytułowa chąśba to słowo, które wywodzi się ze staropolszczyzny i oznacza kradzież.

- Faktycznie jest tak, że to jest takie dziwne słowo, nieużywane już wcale. Bardzo lubię takie słowa, jestem takim trochę nerdem, jeśli chodzi o słowa. Czasem jedno słowo może zainspirować. Wyobraziłam sobie miejsca, postaci, które miały być bohaterami książki, ale nie wiedziałam, jaka będzie intryga. Wtedy właśnie trafiłam na słowo chąśba i od razu wywołało ono we mnie emocje. Pomyślałam, że osią fabuły będzie faktycznie kradzież. Z grodziska, które jest ukryte pośród lasów, kniei, gdzie żyją słowiańskie demony, znika bardzo ważny artefakt, tarcza boga wiosny i wojny, czyli Jarowita. Słowianie często mieli takich bogów, którzy mieli po dwie domeny - powiedziała w Dzień Dobry TVN Katarzyna Puzyńska.

Mitologia słowiańska

W szkole uczymy się mitologii greckiej czy rzymskiej, powstało wiele książek na temat mitologii nordyckiej, jednak o mitologii słowiańskiej wiemy niewiele. Właśnie dlatego Katarzyna Puzyńska odnosi się do niej w swojej twórczości.

- Gdybyśmy wyszli na ulicę, to więcej osób wiedziałoby coś na temat Zeusa niż Jarowita. Dlatego myślę, że warto w takich utworach, jak na przykład fantastyka, troszeczkę przemycać wiedzy na temat tej naszej mitologii, bo jest na pewno nie mniej ciekawa niż ta zachodnia czy nordycka - podkreśliła pisarka.

W "Chąśbie" czytelnicy mogą mieć wpływ na losy bohaterów. - Książka ma jeszcze jeden ukryty smaczek. Może pamiętacie państwo tzw. książki paragrafowe, w których można było zdecydować o losach bohatera, wskazując w którą stronę ma pójść i wybierając odpowiednie paragrafy. W tej książce też jest taka zabawa - dodał Marcin Prokop, prowadzący Dzień Dobry TVN.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Zobacz także:

Autor: Justyna Piąsta

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości