Polska myśl techniczna w walce z koronawirusem. Wynalazki, które chronią przed zakażeniem COVID-19

Od tygodni personel medyczny w całym kraju walczy z rozprzestrzenianiem się koronawirusa i każdego dnia naraża się na zachorowanie. Aż 17 proc. zarażonych stanowią pracownicy służby zdrowia. Z myślą o nich powstają wynalazki, które mają za zadanie zapewnić im maksimum bezpieczeństwa, przy wykonywaniu zabiegów ratujących życie innym. Dowiedz się, na jakie udogodnienia mogą obecnie liczyć medycy.

Polskie szpitale borykają się z problemem niewystarczającej ilości środków ochrony osobistej przeznaczonych dla swojego personelu. Wielu pracowników służby zdrowia zaraża się od pacjentów, którzy przechodzą COVID-19 bezobjawowo lub przez brak odpowiednich zabezpieczeń przed zakażeniem.

Namiot barierowy

Pomysł stworzenia namiotu barierowego pojawił się podczas szkoleń skierowanych do personelu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego z zakresu stosowania środków ochrony indywidualnej prowadzonych przez Centrum Symulacji. Prowadzący dostrzegli, że poziom niepokoju i lęku przed zarażeniem koronawirusem wśród pracowników służby zdrowia jest bardzo wysoki.

To był moment, kiedy zaczęliśmy się zastanawiać, czy możemy jeszcze w jakiś sposób poprawić bezpieczeństwo

– wyjaśnił dr n. med. Marcin Kaczor, kierownik Centrum Symulacji Medycznych WUM, specjalista anestezjologii i intensywnej terapii, twórca namiotu barierowego.

Koncepcja wynalazku powstała około miesiąca temu. Urządzenie jest z założenia proste, łatwe w użyciu, jednorazowe i tanie, tak aby mogło być używane w jak najszerszym zakresie przez pracowników ochrony zdrowia.

Udało się zbudować jeden prototyp, potem kilka prototypów, a potem zaczęliśmy działać jeszcze bardziej intensywnie aż do momentu, kiedy ruszyła produkcja

– powiedział dr Kaczor.

Zapytany o to, w jakich sytuacjach można wykorzystać namiot, odpowiedział, że oryginalnie przeznaczeniem namiotu miało być stworzenie bezpieczniejszych warunków intubacji, podłączania do respiratora, usunięcia rurki intubacyjnej czy wykonywania wkłuć zakażonym.

Moment intubacji jest takim momentem, kiedy osoba, która wykonuję tę procedurę jest bardzo blisko dróg oddechowych pacjenta i to jest bardzo niebezpieczne z punktu widzenia osoby wykonującej tę procedurę. Może dojść do inhalacji aerozoli, które wydychają w tym momencie pacjenci. To było podstawowe zastosowanie

– oznajmił.

Namioty przeznaczone będą dla oddziałów intensywnej terapii, sal operacyjnych, szpitalnych oddziałów ratunkowych, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, naziemnych zespołów ratownictwa medycznego, transportu wewnątrz- i zewnątrzszpitalnego.

Koszt wyprodukowania jednego namiotu barierowego wynosi niespełna 200 złotych. Urządzenia będą szyte z polskich materiałów i fabrykach, a Ministerstwo Zdrowia wstępnie zamówiło już osiem tysięcy namiotów.

Izolatki i sześciany do intubacji

Po tym, jak na przełomie marca i kwietnia 2020 roku w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim w Warszawie wybuchło ognisko koronawirusa na tamtejszy personel medyczny wylała się fala hejtu zarzucająca mu nieostrożność i brak profesjonalizmu. Sytuację udało się oponować dzięki pomocy architekta Sebastiana Szadryna, który stworzył projekt przebudowy szpitala i stworzenia izolatek dla chorych na COVID-19. Do projektu udało się zaangażować jedną z największych firm budowlanych, co znacznie ułatwiło i przyspieszyło prace. W szpitalu powstało już 8 izolatek mogących przyjąć po 2-3 chorych, ale prace wciąż trwają. Docelowo powstaną izolatki mieszczące 50 pacjentów.

Zaangażowanie było naprawdę duże. Pierwsze były prace projektowe nad tym oddziałem i inspiracją był szpital w Neapolu, który pokazał, że lekarze, personel medyczny może nie chorować i strefy można podzielić na czystą i brudną. W ekspresowym tempie, z podziałem na kilka brygad i kilka grup przebudowaliśmy oddział

– powiedział Sebastian Szadryn.

Architekt zaprojektował także sześciany z plexi, które izolują zarażonych od personelu medycznego.

To co stworzyliśmy, to sześcian do intubacji. Dzięki temu ogranicza się ilość aerozolu, który wydmuchuje pacjent w trakcie intubacji na lekarza, który wykonuje tę czynność

– wytłumaczyła Agnieszka Szadryn, ordynator SOR w Szpitalu Bródnowskim w Warszawie.

Sześcian nie ogranicza widoczności, dlatego lekarze mogą przeprowadzać zabiegi w o wiele bezpieczniejszych warunkach.

Praktycznie na każdym naszym oddziale jest obecnie około 8 sztuk

– dodała po chwili.

Wynalazek bardzo szybko zdobył rozgłos w środowisku medycznym w Warszawie. Po pomoc zgłaszają się nie tylko kolejne oddziały Szpitala Bródnowskiego, ale także inne placówki w stolicy.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Koronawirus zabiera bohaterów. W Polsce zmarł pierwszy medyk zarażony COVID-19

Nowa prognoza rozwoju pandemii COVID-19 w Polsce. Będzie mniej ofiar niż przewidywano?

Samoprzylepna maseczka na twarz. Na taki pomysł wpadła firma z Polski

Autor: Agata Polak

podziel się:

Pozostałe wiadomości