Szkoły ponownie otwarte dla uczniów klas I-III. „Jest to inna rzeczywistość niż ta, którą dzieci pamiętają”

''Jak szkoły przygotowują się na powrót uczniów'', reporterka: Agata Zjawińska
Od poniedziałku 25 maja uczniowie klas I-III mogą wracać do szkół. Na miejscu jednak muszą przestrzegać określonych zasad reżimu sanitarnego. Jak to się odbywa opowiedziała Agacie Zjawińskiej dyrektorka jednej z gdańskich placówek.

Szkoły ponownie otwarte

Dzieci z najmłodszych klasy (I-III) mogą od poniedziałku 25 maja wrócić do szkoły. Jak jednak przyznała Aleksandra Krupińska, dyrektorka jednej ze szkół w Gdańsku, niewiele dzieci rzeczywiście pojawiło się na zajęciach.

Jest to około 20 osób na 180 we wczesnej edukacji, które mamy

- zaznaczyła.

Zauważyła jednak, że maluchy bardzo ucieszyły się z możliwości zobaczenia swoich kolegów i koleżanek z grupy. Podkreśliła, że szkoła musi przestrzegać odpowiednich zasad bezpieczeństwa i dopiero pod koniec dnia będzie można ocenić efekty działania.

Jest to troszeczkę inna rzeczywistość niż ta, którą dzieci pamiętają

- dodała.

Jak wyglądały przygotowania na otwarcie szkół?

Zgodnie z wytycznymi, w jednej grupie klasowej może znajdować się maksymalnie 12 dzieci, odstępy powinny wynosić 1,5 metra, a z sali lekcyjnej powinny zniknąć rzeczy, których nie da się zdezynfekować i wyczyścić. Dyrektorka gdańskiej szkoły zdradziła, że ostatnie dni były czasem intensywnych przygotowania na otwarcie placówki, a do ostatniego czwartku została zebrana grupa dzieci, które miały wrócić na zajęcia.

20 osób, 2 sale lekcyjnej, stoliki przygotowane w odległościach półtorametrowych, 4 metry na osobę w klasie. (…) Są rozrysowane strefy, w których dzieci mogą przebywać. Nie powinny się ze sobą blisko kontaktować. Przygotowania też dotyczyły tego, żeby im umilić czas, bo to są tylko dzieci i one potrzebują tego, żeby się nimi odpowiednio zaopiekować

- zaznaczyła.

Szkoła też zakupiła specjalne gry planszowe i piłki, które łatwo zdezynfekować.

Odprowadzanie dziecka do szkoły

W specjalny sposób odbywa się też odprowadzanie dzieci do szkół – rodzice bowiem nie mogą wejść na jej teren. Muszą więc pożegnać się z pociechami przed placówką, gdzie następnie dalej otacza je opieką pracownik.

Na parkingu szkolnym pracownik szkoły ubrany w kombinezon ochronny odbiera dziecko od rodzica. Jest mierzona temperatura. Jeżeli wszystko jest w porządku, wchodzimy do szkoły, rodzic zostaje już na parkingu. Przejmuje dzieciaczka pani woźna, zaprowadza dziecko do sali lekcyjnej

- opowiadała Aleksandra Krupińska.

Co ważne – choć część dzieci wróciła na zajęcia stacjonarne, nadal będą odbywały się lekcje przez internet.

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości