Susza kosztuje Polskę miliardy. "Śnieg to jest nasze polskie białe złoto"

Susza warta miliardy
Tracimy miliardy złotych przez suszę - napisy POPRAWIONE
Źródło: Dzień Dobry TVN
Polska traci każdego roku nawet miliardy złotych z powodu suszy. Specjaliści alarmują, że to nie tylko problem środowiskowy, ale przede wszystkim ekonomiczny, który dotyka rolników i zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu kraju. W Dzień Dobry TVN przyjrzeliśmy się temu problemowi.
Kluczowe fakty:
  • Polska może tracić nawet 6,5 miliarda złotych rocznie z powodu suszy.
  • Eksperci podkreślają, że naturalne rzeki i retencja wody są kluczowe dla ochrony przed kryzysem.
  • Politycy wciąż nie podejmują skutecznych działań, mimo że fizyka klimatu nie zna ideologii.

Kryzys klimatyczny uderza w polskich rolników

Susza przestała być pojęciem abstrakcyjnym – to zjawisko, które realnie wpływa na kondycję polskiego rolnictwa i gospodarki. Straty z nią związane liczone są już w miliardach złotych, a rolnicy zmuszeni są do zmian w sposobie uprawy i walki o każdy litr wody. Magda Łucyan zwraca uwagę na skalę problemu i jego ekonomiczne konsekwencje.

- Tyle może wynosić wartość plonów, które co roku tracimy. Tracimy przez suszę, czyli to jest wymierny koszt. Susza nas kosztuje, kryzys klimatyczny nas kosztuje. Uderza w rolników i pokazujemy to w programie "Rozmowy o końcu świata" bardzo często, jeździmy do rolników, którzy muszą zmieniać swoje funkcjonowanie, muszą w inny sposób uprawiać plony. Nawet o 30 procent są mniejsze warzywa, różne bulwiasty i tak dalej, o 20 procent mniej zboża. Więc to jest konkretny koszt, konkretne pieniądze. Jeżeli nie chcemy mówić o kryzysie klimatycznym, porozmawiajmy właśnie o ekonomii – podkreśla dziennikarka. Jak przypomina, zimowe opady śniegu stają się coraz rzadsze, a to właśnie one stanowią kluczowy rezerwuar wody na wiosnę i lato.

- Ten śnieg to jest takie nasze polskie białe złoto. Im więcej śniegu spadnie, tym lepiej mamy nawodnioną glebę przez miesiące zimowe i tym większy mamy zapas wody, z którym wchodzimy w te miesiące, kiedy jest bardziej sucho i może nam grozić susza – wyjaśnia nasza gościni.

Naturalne rzeki i bobry – klucz do zatrzymania wody

Zdaniem specjalistów, ochrona naturalnych ekosystemów rzecznych może być jednym z najskuteczniejszych narzędzi w walce z kryzysem wodnym. Sposób, w jaki traktujemy rzeki, ma ogromny wpływ na retencję wody w całym kraju.

- Jeżeli mamy takie rzeki bardzo wyprostowane, wybetonowane, to woda po prostu będzie szybciej odpływać nam z krajobrazu właśnie taką rzeką, to będzie taka rynna. A kiedy mamy rzekę bardziej naturalną, która sobie meandruje, która ma się gdzie rozlać, gdzie są np. bobry - o tym nie mówimy, że bobry robią dla nas niesamowitą robotę za darmo tak naprawdę. Gdyby bobry mogły wystawiać faktury za retencję wody, to byśmy zatrudnili je do tego, żeby nam poprawić retencję wody w skali całej Polski – mówił Jan Mencwel, autor książki "Hydrozagadka. Kto zabiera polską wodę i jak ją odzyskać".

Nasz gość apeluje także o polityczną odpowiedzialność i świadomość problemu na najwyższych szczeblach władzy.

- Myślę, że presja na polityków to jest główna rzecz, którą my możemy zrobić, ponieważ nawet jeżeli zakręcimy wodę w kranie, to się nie przełoży na to, że Polska będzie miała więcej tej wody. Niestety jest tak, że kryzys klimatyczny stał się tematem politycznym i politycy próbują nam wmówić, że jest tematem ideologicznym, a fizyka nie jest ideologią. Bez względu na to, jaki mamy pogląd na fizykę, ona się nie zmieni. Będzie taka, jaka jest i konsekwencje będziemy ponosić my i nasze dzieci - podsumował.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości