Koronawirus w Syrii. Lekarzom brakuje respiratorów, codziennie muszą pozwolić umrzeć dwójce, trójce dzieci

Niestety koronawirus dotarł także do Syrii, w której na skutek działań wojennych zburzone są szpitale i przychodnie, a wiele osób straciło dach nad głową. Z uwagi na te warunki Covid-19 może się bezkarnie rozprzestrzeniać, a kraj wydaje się zupełnie nieprzygotowany na walkę z pandemią. O szczegóły dotyczące sytuacji w Syrii zapytaliśmy przedstawicielkę Polskiej Misji Medycznej.

Fatalne warunki w obozach

W najgorszej sytuacji jest prowincja Idlib, gdzie zgromadziło się w obozach blisko 5 milionów ludzi, którzy uciekli z bombardowanych regionów. Rodziny mieszkają w namiotach i prowizorycznych domach bez dostępu do podstawowych środków higieny i wody. Niestety nie dociera tam pomoc humanitarna, ponieważ granice są zamknięte. Na miejscu działają więc tylko agendy ONZ i to na nich tak naprawdę spoczywa odpowiedzialność za prewencję i dostarczenie środków medycznych do leczenia Covid-19.

Na szczęście WHO dostarczyło do Idlib 5 tysięcy testów na wykrywanie koronawirusa. Ale to i tak kropla w morzu potrzeb.

Testy są dystrybuowane do lokalnych organizacji medycznych i skrupulatnie wydzielone. Badane są niewielkie liczby osób podejrzanych o bycie zarażonym. Do tej pory wykonano 197 testów i wszystkie były negatywne. Niemniej jednak jest to tylko kwestia czasu i większej liczby testów

- stwierdziła Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej.

Czy w związku z brakiem dostępu do środków masowego przekazu Syryjczycy mieszkający w obozach w Idlib są świadomi zagrożenia wynikającego z zarażenia się Covid-19?

Organizacje lokalne starają się edukować uchodźców, głównie kobiety, które dbają o zdrowie i bezpieczeństwo higieniczne rodzin o tym, jak zabezpieczać się przed koronawirusem

- powiedziała pani Małgorzata.

Pomoc Polaków

W działalność informacyjną zaangażowała się również Polska Misja Medyczna, która dostarcza fundusze do organizacji syryjskich lekarzy na przygotowanie stosownych materiałów edukacyjnych oraz zakup sprzętu ochronnego dla tamtejszych medyków.

W tym tygodniu przesyłamy kolejne 10 tysięcy dolarów, które zebraliśmy dzięki solidarności i otwartym sercom Polaków na ochronę i ratowanie dzieci i kobiet w Syrii

- powiedział Małgorzata Olasińska-Chart.

Osoby, które chciałby wesprzeć te działania mogą to zrobić za pośrednictwem strony internetowej Polskiej Misji Medycznej

>>> Zobacz także:

WHO: Afryka będzie kolejnym epicentrum koronawirusa. "Tu ludzie bardziej boją się śmierci z głodu niż z powodu Covid-19"

W stanie Nowy Jork więcej przypadków zakażeń Covid-19 niż w całych Włoszech

Siostry dominikanki - pomogły tam, gdzie już nikt nie miał na tę pomoc nadziei. "Nie czujemy się bohaterkami"

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Iza Dorf

podziel się:

Pozostałe wiadomości