Zwierzęta z fundacji "Zwierzęca Polana" szukają domów. Jak można im pomóc?

Co dalej z futrzakami ze zwierzęcej polany?
Fundacja "Zwierzęca Polana" w zeszłym tygodniu znalazła się w dramatycznej sytuacji. Pracownikom zabrakło środków na opiekę nad zwierzętami, przez co ogłosili zakończenie działalności. Z pomocą nadeszli wówczas internauci. W szybkim tempie zebrali sporą sumę pieniędzy. Teraz okazuje się jednak, że ta kwota wystarczy na bardzo krótki czas.

Fatalna sytuacja Fundacji Zwierzęca Polana

"Zwierzęca Polana" powstała w 2012 roku w Warszawie. W ciągu ostatnich 9 lat działalności jej misją było nie tylko ratowanie czworonogów takich, jak psy i koty, ale również zwierząt gospodarskich, czyli m.in. koni, owiec, krów czy świń. Fundacja zajmowała się nimi, a potem szukała nowych domów, w których na nowo mogły odnaleźć szczęście.

Na początku kwietnia nad Zwierzęcą Polaną zebrały się czarne chmury. Wysłano im wiele faktur za leczenie i żywienie zwierzaków, których nie mieli za co ich zapłacić. Wówczas ogłosili w mediach społecznościowych zakończenie swojej działalności.

- Stoimy pod ścianą, zmęczeni, zawstydzeni i załamani, bo pieniądze, chociaż szczęścia nie dają, to jednak karmią i pokrywają nasze potężne faktury. W wielu miejscach jesteśmy pozadłużani, bo kiedy zwierzę cierpi, to najpierw działamy, a potem zastanawiamy się jak pokryć koszty. Ale tym razem to długi przykryły nas. Nigdy nie sądziliśmy, że trzeba się będzie poddać. Nie sądziliśmy, że koniec kiedyś nadejdzie - pisali pracownicy fundacji.

Ratunek dla zwierząt

Z pomocą przyszli internauci i popularny profil Make Life Harder. Udało zebrać się 277,7 proc. wyznaczonej zbiórki, a na koncie fundacji zagościło ponad pół miliona złotych. Nie ratuje to jednak "Zwierzęcej Polany" na stałe, a jedynie na kilka miesięcy.

- Przy naszych kosztach, niestety, które sięgają ponad 80 tys. miesięcznie i przy tej zbiórce oraz spłacie długów, to pieniędzy starczy tak do wakacji maksymalnie - jeżeli się nic nie wydarzy i nikt się nie rozchoruje - mówiła w Dzień Dobry TVN Ola Grynczewska.

W naszym programie Prezes w Fundacji Zwierzęca Polana wspominała również, jak wyglądał dzień, w którym podjęła decyzję o zamknięciu schroniska.

- To było straszne. Powiem szczerze, że to była dramatyczna sytuacja . O ile z psami wiedzieliśmy, że jakoś sobie poradzimy, (...) o tyle mamy 50 zwierząt gospodarskich uratowanych z bardzo złych warunków - dodała Aleksandra.

Łącznie w fundacji jest ponad 100 zwierząt, które szukają swoich domów. Można także adoptować je wirtualnie i zostać ich opiekunem - zrobił tak np. Piotr Stramowski, który wpłaca datki na jednego z koni zamieszkujących Zwierzęcą Polanę. Cały czas można również wesprzeć schronisko i wpłacić pieniądze na internetową zbiórkę.

A jakie niezwykłe zwierzaki zamieszkują tę fundację? To zobaczycie w naszym wideo.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

podziel się:
Prowadzący:

Pozostałe wiadomości