Związek lekarzy: czas wdrożyć wariant awaryjny dla szkół. "Zdrowie Polaków jest najważniejsze"

Zdalne nauczanie
Halfpoint Images/Getty Images
Z uwagi na duży przyrost zakażeń koronawirusem trwa debata o tym, czy należy zamknąć szkoły i przejść na zdalne nauczanie. Przeciwne tym pomysłom jest MEN, przede wszystkim z uwagi na jakość edukacji. Natomiast za takim rozwiązaniem opowiada się wielu nauczycieli i uczniów. Do zwolenników zdalnego nauczania dołączyli także lekarze.

Zakażenia w szkołach - lekarze rodzinni zaniepokojeni

Jesteśmy bardzo zaniepokojeni sytuacją w polskich szkołach i uważamy, że nadszedł najwyższy czas, aby wdrożyć wariant awaryjny

– apelują w piśmie do premiera lekarze i świadczeniodawcy Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Proponują, by starsze klasy przeszły na edukację zdalną.

PPOZ zwraca uwagę, że codziennie służby sanitarne informują o kolejnych przypadkach zakażeń SARS-CoV-2 wśród nauczycieli i uczniów. Podkreśla, że przy stwierdzeniu kilku lub kilkunastu przypadków zakażeń w danej szkole, zamykanie jednej czy dwóch klas nie stanowi żadnej ochrony przed kolejnymi zakażeniami.

Jeśli młodzież przemieszcza się między klasami, pedagodzy spędzają czas w pokoju nauczycielskim, uczą również w kilku oddziałach, to ryzyko rozsiania zakażenia jest ogromne. Jak wiadomo dzieci, które mogą przechodzić infekcję bezobjawowo, są największymi roznosicielami i stanowią poważne zagrożenie nie tylko dla domowników

– uzasadniła prezes PPOZ, Bożena Janicka.

Związek rekomenduje, by uczniowie starszych klas przeszli na edukację zdalną, a klasy młodsze rozmieścić w budynku tak, by miały ze sobą jak najmniejszy kontakt. Proponuje też wprowadzenie różnych godzin zajęć.

To temat trudny dla nas wszystkich, ale uważamy, że najwyższy czas, żeby Ministerstwo Edukacji Narodowej już teraz nie tylko rozważyło, ale wdrożyło wariant awaryjny, gdyż zdrowie Polaków jest wartością najwyższą

– podkreślili lekarze PPOZ.

Apel PPOZ skierowany do premiera Mateusza Morawieckiego został też przesłany do wiadomości ministra zdrowia, Rzecznika Praw Pacjenta, prezesa NFZ oraz prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej.

Zdalne nauczanie - Dariusz Piontkowski przeciwny

We wtorek minister edukacji Dariusz Piontkowski stwierdził, że jest przeciwny odgórnemu zamykaniu wszystkich szkół w Polsce, a system, w którym musi być zgoda sanepidu na inny tryb pracy niż stacjonarny, sprawdził się. Podobnego zdania jest premier Mateusz Morawiecki, który w sobotę stwierdził, że nauka zdalna nie odbywa się bez żadnych kosztów społecznych.

Słyszymy wyraźnie, że są bardzo poważne uszczerbki na zdrowiu - również psychicznym - w sytuacji długotrwałej izolacji. To dlatego dzisiaj szukamy i znajdujemy rozwiązania hybrydowe, mieszane, które z jednej strony pozwalają uczyć zdalnie, w których dochodzi do szerokiego rozprzestrzeniania się Covid-19, ale z drugiej strony chcemy możliwie w wysokim stopniu utrzymać normalne funkcjonowanie społeczeństwa

- stwierdził szef rządu.

Według danych MEN ze środy (14 października br.), w trybie mieszanym pracuje 1037 placówek oświatowych, a w trybie zdalnym - 375.

Monitorujemy sytuację w szkołach i placówkach. Bezpieczeństwo uczniów, rodziców, dyrektorów szkół i nauczycieli jest dla nas najważniejsze

- poinformował MEN.

Czy koronawirus jest groźny dla cukrzyków? Powiedział o tym prof. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog, internista i farmakolog kliniczny z WUM:

>>> Zobacz także:

2,5 mln norek zostanie zabitych w Danii. Wykryto koronawirusa na kilkudziesięciu fermach

Wracają godziny dla seniorów. Od kiedy będą obowiązywały?

Rekord przypadków śmiertelnych. Wirusolog: "To efekt wzrostu zachorowań sprzed dwóch tygodni"

Autor: Iza Dorf

Źródło: PAP

podziel się:

Pozostałe wiadomości