Znany bloger przegrał walkę z koronawirusem. "Serce Dmytra nie wytrzymało"

Lek na Covid-19 w zastrzyku
Jose A. Bernat Bacete/Getty Images
Nie żyje popularny ukraiński bloger Dmytro Stużuk. 34-letni mężczyzna był zarażony koronawirusem. Jeszcze kilka miesięcy temu jego żona, znana instagramerka, Sofija Stużuk, twierdziła, że niebezpieczeństwo związane z Covid-19 jest wyolbrzymiane. "Nie boje się wirusa" – pisała.

Nie żyje Dmytro Stużuk

Ukraińska redakcja BBC przekazała smutne wieści. Nie żyje 34-letni Dmytro Stużuk, który od tygodnia zmagał się z koronawirusem. Jak się okazuje, jeszcze do niedawna zarówno bloger, jak i jego żona Sofija, nie przejmowali się zbytnio szalejącą na całym świecie pandemią. Instagramerka jeszcze wiosną dodała w mediach społecznościowych obszerny wpis, w którym krytycznym spojrzeniem skomentowała sytuację. Jak twierdziła, wirus został sztucznie stworzony w 2015 roku.

Bez wątpienia przechodzi się go nie za przyjemnie. Ale niebezpieczeństwo jest jawnie wyolbrzymione. Nie jest on dużo straszniejszy od zwyczajnej grypy, naprawdę. Nie boję się wirusa

- pisała.

Po tragicznej śmierci męża znana kobieta ponownie zabrała głos. Wciąż podtrzymuje swoje zdanie, twierdząc, ze wirus nie jest groźny dla osób, które nie mają chorób współistniejących.

COVID-19 nie jest niebezpieczną chorobą dla tych, którzy są całkowicie zdrowi. Dima miał problemy z układem krążenia i powikłania dotknęły serce

– napisała.

Dmytro Stużuk przed śmiercią

Przed śmiercią Dima opisał w mediach społecznościowych przebieg choroby. Mężczyzna przyznał, że już podczas pobytu w Turcji odczuwał pierwsze objawy.

Obudziłem się w środku nocy, ponieważ moja szyja była spuchnięta i trudno było mi oddychać. Jednocześnie trochę bolał mnie brzuch. Następnego dnia pojawił się kaszel, ale nie miałem podwyższonej temperatury. Nie miałem też żadnych szczególnych objawów choroby, więc pomyślałem, że może to efekty treningu, zmiany klimatu i diety, a także spania w klimatyzacji

- napisał Dmytro pod zdjęciem.

Mężczyzna zdecydował się jednak sprawdzić niepokojące objawy i poddał się testowi na koronawirusa. Wynik był pozytywny.

Zalecili mi leczenie, dali aparat tlenowy, ponieważ miałem niski poziom tlenu we krwi

- poinformował.

Jeszcze przed śmiercią, Dima zapewniał fanów, że jego stan jest stabilny. Niestety, w piątek żona blogera przekazała smutne informacje.

Serce Dmytra nie wytrzymało

- napisała.

Zobacz także:

98-latek pokonał koronawirusa. Pan Józef jest jednym z trzech rekordzistów

Alżbeta Lenska i Rafał Cieszyński mają koronawirusa. Jak się czują?

2,5 mln norek zostanie zabitych w Danii. Wykryto koronawirusa na kilkudziesięciu fermach

Autor: Nastazja Bloch

Źródło: TVN24

podziel się:

Pozostałe wiadomości