Zastanawiasz się, co myśli twój pupil? Trwają prace nad tłumaczem psiej mowy

Michał Dąbrowski jest behawiorystą i doktorantem uniwersytetu w Sydney, skończył wydział nauk weterynaryjnych oraz inżynierii i technologii informacyjnych. Dziś pracuje nad aplikacją, która pomoże właścicielom psów w komunikacji ze zwierzęciem. Kiedy będzie gotowa?

Pomysł na aplikację

Michała Dąbrowskiego od zawsze kochał zwierzęta. Zgłębiając tajniki wiedzy w jednej z najstarszych uczelni w Australii, zainteresował się tematem ich komunikacji.

Zafascynowały mnie badania prowadzone od końca lat 60. XX wieku tutaj w Australii. Badania dotyczące echolokacji, czyli komunikacji delfinów. Badania na tych zwierzętach pokazały, że te niesamowite ssaki potrafią komunikować się za pomocą świstów, sygnałami werbalnymi. Od tych badań wszystko się zaczęło

- powiedział.

Wspomniane badania zachęciły Polaka do zgłębienia tematu i kiedy obserwował komunikację werbalną i niewerbalną człowieka i psa, dokonał niesamowitego odkrycia.

Do tej pory sądzono, że psy komunikują się niewerbalnie. Natomiast ten mój prototyp, który nam się udało opracować, do pewnego stopnia obala tę tezę. Jest w stanie w mniejszym lub większym stopniu przetłumaczyć sygnały werbalne, czyli szczeknięcia, warczenie czy popiskiwanie na język zrozumiały przez człowieka

- dodał.

Wielomiesięczne próby odniosły sukces. Michał Dąbrowski jest już w końcowej fazie tworzenia aplikacji, która sprawie tłumaczyć będzie język psa na język ludzki. Kiedy będziemy mogli z niej skorzystać?

Mam nadzieję, że próbna wersja testowa tej aplikacji ukaże się pod koniec jesieni jeszcze w tym roku

- powiedział.

Jak przebiega tłumaczenie mowy psiej na ludzką?

Michał Dąbrowski zdradził, że jest to kwestia zbudowania ogromnej bazy dźwięków, jakie wydobywa z siebie pies. Dzięki temu grupie pracującej nad mową werbalną udało się zidentyfikować pewne podobieństwa w długości i częstotliwości fal dźwiękowych. Behawiorysta porównał to do dźwięku zapisywanego w muzyce określoną nutą.

Konkretne dźwięki i frazy możemy przełożyć na poszczególne litery i znaczenia

– powiedział.

Co zatem mają na myśli psy szczekające na siebie? Zdaniem Michała, jest to zachowanie dystansujące, które może świadczyć o tym, że nie chcą one ze sobą kontaktu i próbują przestraszyć przeciwnika.

A, jak sytuacja wygląda u zwierząt pochodzących z dwóch innych miejsc na świecie? Czy ich język jest taki sami? Behawiorysta, przeprowadzając badania, nagrywał dźwięki psów różnych narodowości. Jak się okazuje, ma to znaczenie.

Podobnie jak u nas, psiaki mają szczenięcia zbliżone do siebie, w obrębie grupy krajów słowiańskich. One się różnią, ale są tu drobiazgi, chodzi głównie o intencje tych psiaków, w bardzo określonych, konkretnych sytuacjach

– powiedział.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości