Z Indii do Polski przyleciał dyplomata ciężko chory na COVID-19. Wraz z nim ciężarna żona i czwórka dzieci

respirator, covid-19, koronawirus, szpital
Jackyenjoyphotography/Getty Images
Do kraju przetransportowano polskiego dyplomatę pracującego w Indiach. Mężczyzna jest ciężko chory na COVID-19. W podróży towarzyszyła mu ciężarna żona, która również zaraziła się koronawirusem, a także czwórka dzieci. Jak zapewnił dyrektor RCB, ewakuację udało się przeprowadzić z zachowaniem wszystkich niezbędnych procedur bezpieczeństwa.

Polski dyplomata chorujący na COVID-19 przyleciał do kraju z Indii

Całą operację skoordynowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB), skomplikowaną ze względu na presję czasu oraz liczbę instytucji zaangażowanych w ewakuację. - Sytuacja w Indiach jest dramatyczna, nie ma tlenu, nie ma miejsc w szpitalach. Dyplomaci również nie mogą liczyć na pomoc. Niezbędna była więc ewakuacja Polaka do kraju - powiedział płk. Konrad Korpowski, dyrektor RCB.

Jak podkreślił, w przygotowaniu całej operacji kluczowe było sprawne skoordynowanie działań Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Zdrowia, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Urzędu Lotnictwa Cywilnego, Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, Lotniczego Pogotowia Ratowniczego oraz PL LOT.

Ewakuację udało się zorganizować w ciągu 48 godz., z zachowaniem wszystkich niezbędnych procedur bezpieczeństwa, w porozumieniu z GIS. Dyplomata wraz z rodziną, po przylocie do Warszawy trafił do jednego ze szpitali zakaźnych w Warszawie.

Koronawirus w Indiach - aktualne dane

W Indiach panuje obecnie najgorsza sytuacja epidemiczna na świecie. Według najnowszych danych ministerstwa zdrowia w niedzielę, kolejny dzień z rzędu, pobity został światowy rekord liczby nowych infekcji w ciągu doby – 349 691. Władze Delhi przedłużyły lockdown o tydzień, do 3 maja.

W ciągu ostatnich 24 godzin zmarło w Indiach 2767 osób w związku z COVID-19 – również najwięcej do tej pory. W sobotę informowano o 346 786 infekcjach i 2624 zgonach. Łącznie od początku epidemii w Indiach zdiagnozowano 16,96 mln przypadków zakażenia koronawirusem, w tym 192 311 zgonów.

Premier Indii Narendra Modi wezwał w niedzielę wszystkich obywateli do przyjmowania szczepionek przeciwko COVID-19 i zachowania ostrożności, mówiąc, że "burza infekcji" wstrząsnęła krajem.

- Nasze nastroje były bardzo dobre po pomyślnym poradzeniu sobie z pierwszą falą - powiedział Modi w przemówieniu radiowym. - Ale ta burza wstrząsnęła krajem - zaznaczył, odnosząc się do drugiej fali epidemii koronawirusa w Indiach.

Premier terytorium stołecznego Delhi Arvind Kejriwal powiedział w niedzielę, że lockdown będzie obowiązywał tu do 3 maja w sytuacji, gdy liczba przypadków koronawirusa gwałtownie rośnie.

Indyjska mutacja koronawirusa

Za głównego winowajcę tej sytuacji uznaje się tzw. indyjską mutację koronawirusa. To odmiana nazywana "podwójnym mutantem" - wykryto w niej zmiany znane zarówno z wariantu kalifornijskiego, jak i południowoafrykańskiego. Może z jednej strony wykazywać się wyższą zakaźnością, z drugiej - z większą łatwością atakować nawet osoby już zaszczepione lub takie, które przechorowały już COVID-19.

Badania nad nowym wariantem koronawirusa wciąż trwają, ale naukowcy i Światowa Organizacja Zdrowia są nim mocno zaniepokojeni. Pojawiają się obawy, że indyjska mutacja (lub kolejne na jej "bazie") rozleją się po całym świecie. Mocno reaguje Wielka Brytania, która odmawia przyjmowania podróżnych z Indii. Indyjski wariant pojawił się już na Wyspach Brytyjskich i w Szwajcarii.

Zobacz wideo: Krematoria i cmentarze w Nowym Delhi przepełnione. Dramatyczna sytuacja epidemiczna w Indiach

>>> Zobacz także:

Zwierzęta domowe mogą zarazić się koronawirusem? Są badania, które to potwierdzają

Czy kobiety w ciąży powinny się szczepić przeciw COVID-19? Położnik ocenia ryzyko

Czy unikniemy czwartej fali koronawirusa? Prorok pandemiczny: "Musimy spełnić kilka warunków"

Autor: Iza Dorf

Źródło: PAP

podziel się:

Pozostałe wiadomości