Z dzieckiem do szpitala w czasie pandemii. "Jeśli rodzic chce zostać, to zostaje na całą hospitalizację"

Sytuacja epidemiczna w Polsce jest bardzo trudna. Brakuje miejsc w szpitalach, o czym na bieżąco informują media. Jak w tym wszystkim radzą sobie oddziały pediatrii? I co zrobić, jeśli nasze dziecko musi skorzystać ze specjalistycznej pomocy? Jak się zachować, jeśli ma się koronawirusa? Na najczęściej zadawanie przez widzów pytania odpowiedział nasz gość, pediatra Aneta Górska-Kot.

Jak wygląda sytuacja na oddziałach pediatrii?

Na nurtujące widzów pytania odpowiedziała dr Aneta Górska-Kot, pediatra, ordynator Oddziału Pediatrii w Szpitalu Dziecięcym przy ulicy Niekłańskiej w Warszawie. Czy wszystkie dzieci, które trafią na SOR mają obowiązkowe przeprowadzane badania na koronawirusa?

Po pierwsze, szpitale funkcjonują normalnie. Wszystkie choroby inne poza Covid-19 są obsługiwane tak jak do tej pory, wszelkie urazy, nagłe zachorowania także. (…) SOR-y funkcjonują normalnie. W moim szpitalu rzeczywiście wszystkie dzieci i ich rodzice mają test na koronawirusa, ale dopiero gdy zostaje podjęta decyzja o przyjęciu do szpitala

- powiedziała dr Górska-Kot.

Rodzice mają więc pełne prawo zostać przy dziecku – o ile oczywiście wynik testu na koronawirusa jest negatywny.

Do momentu uzyskania wyniku testu zarówno dziecko, jak i rodzice są traktowani jako podejrzani o Covid-19. Ogranicza się wtedy kontakt z tym dzieckiem i rodzicami do niezbędnego minimum. To, co można, załatwia się przez telefon

- dodała pediatra.

W szpitalach ogranicza się również poruszanie się. Rodzice są zobowiązani do pozostawania w pokojach ze swoimi dziećmi. By uniknąć ewentualnych zakażeń, nie wolno opuszczać również swojego oddziału.

Jak dzieci chorują na Covid-19?

Dzieci nie są problemem w tej epidemii – zaznaczyła na wstępie ordynator.

Dzieci chorują bardzo łagodnie. Jeśli już, to dzieci z chorobami przewlekłymi, bo takim się częściej wykonuje te testy – mowa o chorobach nowotworowych, wrodzonych chorobach metabolicznych czy różnego rodzaju wadach, które wymagają intensywnego leczenia stałego – i te dzieci są Covid plus, ale to zupełnie nie wpływa na przebieg ich chorób przewlekłych

- zaznaczyła nasza rozmówczyni. I wskazała tutaj na wyraźną różnicę pomiędzy dziećmi a dorosłymi.

[U dorosłych – przy. red.] im więcej chorób przewlekłych, tym gorszy przebieg, tym większe ryzyko zgonu

- dodała.

Dzieci, które są zdrowe i nie mają chorób przewlekłych zwykle przechodzą Covid-19 naprawdę łagodnie – pojawia się u nich choćby stan podgorączkowy, który trwa jeden dzień

- opowiedziała Górska-Kot.

Doktor odpowiedziała także na pytania widzów. Oto niektóre z nich:

Czy rodzice mogą odwiedzać dzieci w szpitalu?

Decyzja musi zapaść na początku hospitalizacji. Jeśli rodzic zostaje z dzieckiem, to zostaje na całą hospitalizację. Jeśli to dziecko jest starsze, np. nastolatek, i rodzic podejmuje decyzje, że nie zostaje z dzieckiem, to wtedy nie zostaje, ale może podawać różne rzeczy, jak choćby jedzenie przez panie pielęgniarki

- wyjaśniła.

Jak spakować dziecko do szpitala?

Należy wziąć to, co zazwyczaj, czyli jakąś piżamkę, dres, środki higieny. To, co zawsze

- powiedziała. Co istotne, rodzice, którzy decydują się na towarzyszenie dziecku w szpitalu, również dostają posiłki.

Tu wiele się nie zmienia. Jedyne co to reżim tego pozostania na oddziale

- przypomniała ordynator. Obejrzyj całą rozmowę z ekspertką.

Clown na osłodę szpitalnego życia

Nasz reporter Arkadiusz Gdula przybliżył postać clowna, który na co dzień umilał czas dzieciom w szpitalach. Jak robi to teraz, w dobie pandemii, gdy w szpitalach obowiązuje ścisły reżim sanitarny?

Na co dzień Hubert Kożuchowski pracuje w teatrze dla najmłodszych dzieci do 6 lat.

Pomyślałem, że jeśli mogę pracować artystycznie w taki sposób, to mogę także pracować w innych warunkach, jak np. warunki szpitalne

- mówi Hubert.

Clown daje dzieciom mnóstwo radości, a także poczucie, że choć przez chwilę, to właśnie maluchy mogą rządzić w tej sytuacji.

Kożuchowski przyznał, że jeszcze do niedawna jego wizyty służyły temu, by wpuścić nieco świata zewnętrznego do szpitali. Zaś teraz znów musiał przenieść się poza jego mury. Hubert jednak nie rezygnuje i odwiedza dzieci pod ich oknami.

Zobacz niezwykły materiał o clownie, który bawi nie tylko najmłodszych, ale wywołuje uśmiech także na twarzach ich rodziców.

Zobacz także:

Wychowanie bez krzyku i kar? Pedagog: "Jesteśmy tylko ludźmi albo aż ludźmi"

Pozytywna rodzina "Dzieciaków Cudaków". Jak wygląda codzienność osób z zespołem Downa?

Dyskryminacja kobiet za karmienie piersią w miejscu publicznym. Agnieszka Kaczorowska-Pela: "Bardzo dziwią mnie i trochę martwią te głosy"

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Mierzejewska

Reporter: Arkadiusz Gdula

podziel się:

Pozostałe wiadomości