Wulgaryzmy wśród najmłodszych. Jak oduczyć dziecko przeklinania?

Zarówno w szkołach, jak i na ulicach czy w Internecie, można zaobserwować, że społeczeństwo staje się coraz bardziej wulgarne. Dlaczego tak się dzieje i w jaki sposób wpłynąć na najmłodszych, by przestali przeklinać?

Przekleństwa w dzisiejszym języku

Obecnie społeczeństwo jest coraz bardziej wulgarne. Można to zauważyć nie tylko w kontekście odbywających się w ostatnim czasie strajków, ale również zwykłych rozmów. Słuchając standardowych konwersacji między nastolatkami, niejednokrotnie można złapać się za głowę. Z czego to wynika? Otóż współcześnie pojęcie "wulgaryzmów", nie obejmuje tych samych wyrażeń co jeszcze jakiś czas temu. Ta granica jest cały czas przesuwana.

Występuje przesuwanie granicy pomiędzy tym, co jest wulgaryzmem, a co wulgaryzmem nie jest, tylko jest środkiem ekspresji używanym w normalnym języku. Otóż to przesuwanie granicy niekoniecznie jest robotą młodych

- tłumaczyła w Dzień Dobry TVN psycholog dziecięcy, Aleksandra Piotrowska.

Podkreśliła również, że dzieci niejednokrotnie mogą wynosić wulgarne wyrażanie się z domu. Niektórzy dorośli mówią bowiem w taki sposób do swoich pociech. Przeklinając w ich towarzystwie, nie powinni jednak od nich wymagać, by sami pięknie się wyrażali. Rodzice powinni dawać przykład.

Trzeba by chyba rozważyć tezę, że naprawdę ta granica przesuwa się bardzo wyraźnie i młodzi ludzie (...) chyba zmieniają skład tego zasobu słów o których mówimy 'przekleństwa'. Może za następne 30 czy 50 lat w ogóle nie będą potrafili podać przykładów żadnych wulgaryzmów, bo ich zdaniem to będą części naszego języka . (...) Staną się składnikami normalnego słownika języka polskiego, a nie słownika wulgaryzmów

- mówiła psycholożka.

Jak reagować na wulgaryzmy dzieci?

Te dosadne wyrażenia zazwyczaj używane są dzisiaj - nie tylko przez młodych ludzi - bez zamiaru bycia wulgarnym, lecz z intencją dosadności. Mimo tego mogą nam nie odpowiadać w ustach młodej osoby. Jak zatem zwrócić jej uwagę? Psycholog nie poleca szlabanów, zabierania komórki czy kar.

Możemy wyrażać nasze stanowisko. Powiedzieć, co czujemy i co sądzimy. Nie tylko o uczuciach, ale także jak to odbieramy. Możemy np. wprowadzić wątek bezradności językowej - że naszym zdaniem osoba używająca często takich słów, daje dowód, że nie potrafi wyrazić tych swoich stanów w inne sposoby. Więc może warto by coś pokombinować i nie iść na łatwiznę

- powiedziała Aleksandra Piotrowska.

Specjalistka stwierdziła także, że niestety dorosły, który sam nadużywa takich wyrażeń, ma zerowe szansę na doprowadzenie do tego, żeby jego dziecko nie przeklinało.

Jak nauczyć dziecko ładnie pisać?

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości