Mężczyźni na sali porodowej. Jak wspominają to przeżycie?

We wtorek w programie zastanawialiśmy się, czy porodówka to miejsce dla mężczyzn. Jak przeżywają oni narodziny dziecka? O tym opowiadali lekarz Wojciech Falęcki, Matteo Brunetti kucharz, uczestnik programu MasterChef oraz Krzysztof Skórzyński dziennikarz, tata trójki dzieci.

Pod koniec listopada Karol Strasburger i jego ukochana Małgorzata Weremczuk powitali na świecie swoje pierwsze dziecko. 72-letni prezenter zdążył już udzielić kilku wywiadów w których opowiedział o trudach opieki nad małą Laurą. W rozmowie z pewnym tygodnikiem dziennikarz przyznał, że poród nie był doświadczeniem, przy którym chciał być obecny. Swoją żonę wspierał zza ściany. Czy porodówka to miejsce dla mężczyzny?

Mężczyzna na porodówce

Wielu mężczyzn decyduje się na udział w porodzie. Ich rola jest nieoceniona. Podczas ważnego wydarzenia wspierają kobietę i pomagają przy zmianie pozycji. Najważniejsze jednak, aby wspierali oni rodzącą panterkę mentalnie.

Kiedyś sale porodowe dla mężczyzn były zamknięte. Teraz pary decydują, czy mężczyzna ma być przy porodzie, czy nie. Są elementy, które należy ustalić już dużo wcześniej.

Osobiście uważam, że nie da się przygotować mężczyzny na poród. W końcu nigdy nie będzie w takiej sytuacji. Tu łatwiej maja panowie, którzy już raz to przeszli. Nowicjusze mają dużo stresu. Omdlenia się zdarzają. Niekiedy w ostatniej chwili podsuwam krzesło takiemu mężczyźnie. Niekiedy same rodzące doradzają mi „doktorze pan się zajmie mężem, bo chyba mdleje”.

- wspomina Wojciech Falecki.

Doświadczenie z porodu

Poród jest dla kobiety naturalnym zjawiskiem. Przez 9 miesięcy przyszła mama uczy się miłości. Mężczyzna odczuwa pojawianie się nowego członka rodziny w momencie jego narodzin.

Dla faceta moment pojawienia się nowego człowieka na świecie jest momentem, kiedy wszystko staje na głowie. Uważam, że im wcześniej można uczestniczyć w tym, a poród jest magicznym momentem, tym lepiej. Zmuszanie faceta, żeby był od początku, to jest droga donikąd. Ja natomiast miałem ogromną potrzebę uczestniczenia.

- przyznał dziennikarz.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości